Ado Matheson pisze piękne piosenki, świetnie je również wykonuje. To jak dotąd pierwsza jego płyta. Zawiera jedenaście autorskich piosenek i jeden utwór instrumentalny.
Ado urzekł mnie już pierwszą piosenką – „Harvest Time”. Nie dziwię się czemu nazywa się go celtyckim bardem. Ballada ta wykonana tylko z towarzyszeniem gitary to świetna piosenka, na pewno warta posłuchania.
W „Little Did I Know” mamy już nieco bardziej rozbudowane instrumentarium. Tu, jaki i w kilku innych utworach Ado wspiera Mandy Meaden. Utwór jest trochę bardziej folk-rockowy.
Piosenkę „Tide and Time” Ado napisał dla swojego teścia, Billa MacLeana. Jest to kolejna piękna ballada.
W piosenkach tych dużo jest morza. Nic w tym dziwnego, Ado jest szkockim wyspiarzem. W jednej z szybszych piosenek, zatytułowanej „The Harbour” mamy do czynienia z ciekawym przykładem pieśni portowych.
Atmosfera uspokaja się wraz z utworem „Christina”, napisanym przez artystę dla jego córki. Nie jestem pewny, czy piosenka nadawałaby się na kołysankę, ale jest też bardzo ładna.
Kolejna morska ballada nosi tytuł „The Old Fisherman”. Opowiada ona o śnie, który był historią starego rybaka. Miał on dość siły by wyjść cało z niejednego sztormu, jednak w końcu morze upomniało się o niego i dziś można wśród mgieł usłyszeć jego krzyk. To najlepszy utwór na płycie, przejmująca i bardzo wciągająca piosenka.
Dla odprężenia Ado serwuje nam lżejszą piosenkę „Out On the Islands”. Tu też mamy morze, ale oglądamy jego znacznie mniej mroczna stronę.
„Ancestral Chimes” umieścić można gdzieś w okolicach innego szkockiego pieśniarza – Dougiego McLeana. Ale nietrudno też dostrzec tu pewne podobieństwo do jednego z przebojów Erica Claptona.
W „Song of the Wind” z kolei dostajemy się w okolice kompozycji Marka Knopflera. Jego duch czasem pojawia się w różnych miejscach płyty.
Ballada „Never Grow So Cold” to opowieść o porcie nocą. Zaś „Iona” to piosenka wyspa pomiędzy Irlandią a Szkocją, na której założono jeden z pierwszych irlandzkich monasterów. Z tego co pamiętam śpiewał też o niej Mike Scott, lider słynnej grupy The Waterboys.
Płytę kończy utwór instrumentalny. Główne partie „Wings On the Water” zagrane na fortepianie, który w kilku poprzednich piosenkach też już się pojawił.
Mamy tu też ukrytą jeszcze jedną wersję tytułowego „Out On the Islands”, bardziej wyciszoną i akustyczną.
Płyta Ado Mathesona, to zbiór niebanalnych piosenek, czasem o lekko celtyckim zabarwieniu. Człowiek, który spędził większość życia na szkockich wyspach pisze o morzu, portach i swoich najbliższych. Album ma przez to bardzo ciepły, niemal intymny wymiar.
Do odsłuchania w Sieci – fragmenty:
(Pliki znajdują się na serwerze wykonawcy. W razie komplikacji piszcie do nas)
