Kategoria singer/songwriter to w Polsce gatunek niemal zawłaszczony przez tzw. poezję śpiewaną. Tymczasem Jakub Paluszkiewicz, choć niewątpliwie jest takim właśnie śpiewającym bardem, uparł się, by swoją twórczość wiązać ze sceną piosenki żeglarskiej. Oczywiście tam również nie brakuje śpiewających poetów, ale Paluszkiewicz brzmi wśród nich nadzwyczaj świeżo, ponieważ kroczy całkiem własną drogą.
Kategoria: Recenzje (Page 1 of 213)
Początki Shafy sięgają roku 2018, personalnie ten skład rozpięty jest gdzieś pomiędzy Wrocławiem a Cieszynem. I tu kończy się prosta część opisu tej płyty, bo w utworach zespół namieszał tak bardzo, że najprościej będzie ich granie opisać jako „muzyczna kuchnia fusion„.
O Annie Stadling można powiedzieć przede wszystkim że zasługuje na wiele więcej, niż osiągnęła w swojej muzycznej karierze. Niby w swojej rodzinnej Szwecji jest dość rozpoznawana, głównie jednak dzięki grze na gitarze w zespole Hovet, który towarzyszy na scenie innemu songwriterowi Larsowi Winnerbäckowi. Tymczasem zarówno głos, jak i jej własne pomysły na aranżacje piosenek zasługują na uwagę.
Okładka prezentuje szaloną ferajnę z grupy Troty w jakiejś drewutni, na dodatek logo wygląda na zabite dechami. Ani chybi musi tu chodzić o jakieś trociny, a muzykantom pochrzaniło się w nazwie… Jednak bez względu na to co naprawdę oznacza słowo Troty, to po przesłuchaniu płyty jestem za tym, żeby dopisali sobie na zakończenie literkę L. Ten materiał to prawdziwy dynamit i aż się człowiek cieszy że takie rzeczy gra się w Polsce.
Jeżeli Argentyna nie kojarzy się wam z celtyckim graniem, najwyższy czas, byście zmienili zdanie. Aires Bastardos to właśnie argentyńscy przedstawiciele punk-folka. Patronami tej odmiany tzw. Paddy Punka są takie zespoły jak The Pogues i Flogging Molly.
Poczynania niemieckiej (właściwie to niemiecko-austriacko-szwajcarskiej) grupy Faun śledzę od 20 lat, czyli od przełomowej płyty „Licht”, na której zespół odszedł od jarmarczno-folkowych inspiracji muzyką dawną, w kierunku pogańskiego fantasy folku. Wprawdzie nie wszystkie późniejsze nagrania tej grupy wpadły mi w ręce, jednak, gdy mam możliwość nadrobienia tych zaległości, chętnie z niej korzystam. Dokładnie tak jest w przypadku tej płyty.
Album „Alter Etno” grupy Oratnitza to ciekawy przykład współczesnej bułgarskiej muzyki folkowej. Sam zespół uważany jest za prawdziwą perełkę tamtejszej sceny. Muzykom udało się wnieść świeży powiew do tradycji ludowej, prezentując ją w nowoczesnym kontekście.
ABC Liryczny Duet Folkowy – tak brzmi pełna nazwa grupy, którą tworzy dwóch panów: Arkadiusz Wąsik i Bogdan Kuśka. Dziś obaj występują w legendarnej szantowej grupie Ryczące Dwudziestki, ale kiedy powstawał ten projekt, Arek, nazywany „Kosmosem”, był liderem celtyckiej grupy folk-rockowej Stonehenge.
Warszawska grupa Glassgo powstała po rozpadzie zespołu Mordewind. Część muzyków, pod wodzą Mariusza Kuczewskiego, postanowiła kontynuować rozpoczętą jeszcze w poprzednim zespole przygodę z folk-rockiem. Różnica polega jednak na tym, że napisane przez lidera formacji piosenki nie mają już tak jednoznacznie morsko-żeglarskiego charakteru.