Kiedy przed ponad 40 laty Torkel Rasmusson stawiał pierwsze kroki na scenach nikt w Szwecji nie używał do opisu czyjejś muzyki popularnej dziś kategorii singer/songwriter. Istnieli wprawdzie bardowie, nazywani w Szwecji trubadurami, ale Rasmusson raczej do nich nie należał. Wówczas interesował go progg. To specyficznie szwedzka odmiana muzyki rockowej z silnym lewicowym przesłaniem politycznym, która momentami korzystała z tradycji folk-rockowej,
Tag: Rafał Chojnacki (Page 10 of 12)
The Fighting Jamesons to stosunkowo nowa orkiestra na rynku amerykańskiego celtic-rocka, skład ustabilizował się w 2010 roku, a przygoda z zespołem zaczęła się niecały rok wcześniej.
Muzycy pochodzą ze słonecznej Virginia Beach, położonej nad Oceanem Atlantyckim. Jak przystało na Wschodnie Wybrzeże, mamy do czynienia z muzykami, których korzenie tkwią za oceanem, w irlandzkich pubach i na torfowiskach.
Gdyby ktoś puścił mi te nagrania w miejscu, gdzie jest trochę szumu i nie miałbym za bardzo możliwości dokładnie wsłuchać się w brzmienie, powiedziałbym z dużą dozą pewności, że to płyta Nicka Cave`a z czasów gdy pracował nad takimi albumami jak „Murder Ballads” czy „The Boatman`s Call”.
Muzycy grupy Superbelle swoją muzykę określają jako „Electro Irish Trad”, pochodzą z emigranckiego środowiska Irlandczyków z Londynu i są stawiani za wzór tego, jak może brzmieć współczesna muzyka celtycka, niejako w przeciwwadze dla tradycyjnych pubowych grup uprawiających gatunek celidh.
Holenderska grupa Omnia należy do kręgu muzyki neopogańskiej. Korzenie ich inspiracji sięgają przede wszystkim kultury celtyckiej, ale zdarza się że w ich zasięgu pojawiają się również inne mity, legendy i tradycje. Muzyka Omni jest lubiana ze względu na luźne podejście do źródeł i swobodny klimat, który pozwala im mieszać elementy różnych stylistyk, co sprawia, że trafiają ze swoją muzyką do bardzo różnych odbiorców.
Svestar, to młode trio z Danii, które prezentuje dawne pieśni i ballady ludowe w nowej oprawie. Nowej, nie znaczy w tym przypadku nowoczesnej, ponieważ panie korzystają ze skromnego instrumentarium i to, co udaje się im wyczarować jest jednocześnie piękne i surowe.
Głównym instrumentem zdaje się być wokal Anne Roed Refshauge.
Dobrego folkowego grania nigdy za dużo, a zespół Zgagafari jawi się jako porządna folkowa formacja. Inspiracje, pokazywane otwierającym płytę utworem „Żródło” wskazują wprawdzie na nasze rodzime, polskie inspiracje, ale kolejne utwory udowadniają nam, że muzyka nie zna granic. Dlatego tez kiedy już docieramy do śpiewanego po francusku „Tourdion”, nie dziwi nas zbytnio zwiewna struktura tej pięknie wykonanej kompozycji.
Moja przygoda z piosenkami tego tria zaczęła się w bardzo nietypowy sposób, od czytanki w jednym z podręczników do angielskiego. Przedstawia ona historię trójki młodych ludzi, którzy podróżują po całej Brytanii na pieszo, nocując u „dobrych ludzi” i łapiąc po drodze dorywcze prace. No i zbierają przy okazji pieśni. W czytance podany był adres ich strony internetowej reszta potoczyła się już o wiele łatwiej.
Mój pierwszy kontakt z muzyką Martiny Johnsson, to potwierdzenie tezy, że to muzycy grają, a nie ich paszporty. Dwie piosenki wysłuchane w portalu Soundcloud wystarczyły, by napisać do niej maila z prośbą o płytę. Wcześniej czytałem pochwalną recenzję w szwedzkim magazynie „Lira„, którego recenzenci od jakiegoś czasu stali się moimi przewodnikami po świecie muzyki, której jeszcze nie było mi dane poznać.
Trzecia studyjna płyta irlandzkiej grupy The High Kings, to dowód na to, że same nazwiska nie nagrywają płyt. Muszą za nimi jeszcze stać żywi ludzie, którzy zrobią to z sercem. Kiedy anonsowano ich debiut, wytwórnia płytowa twierdziła, że to największe objawienie na scenie muzycznej od czasów The Clancy Brothers.