Colinda, to niemiecki zespół, który specjalizuje się w muzyce cajun. Folklor południowego wschodu Stanów Zjednoczonych ma nieco inne pochodzenie niż amerykańskie country. Cajun wywodzi się z muzyki, którą przywieźli do Ameryki osadnicy francuscy, przybarwionej przez różne nacje przewijające się wówczas przez Nowy Świat.
Dziś muzyka cajun znana i wykonywana jest na całym świecie, również u nas można znależć kapele, które sięgają po nią i to zarówno te, które wywodzą się ze sceny country, jak i z folku.
Jak na razie jedyną niemiecką kapelą z tego nurtu, na jaką natrafiłem jest Colinda, ale pewnie wkrótce trafię też na inne.
Płyta zaczyna się od charakterystycznych dla cajun płynących brzmień skrzypiec i francuskich wokali.
Coś, co rzuca się od razu w uszy, to fakt, że Niemcy wykonują swoją muzyke zgodnie z kanonami, ale też w pewnien sposób po swojemu. Trudno jednoznacznie opisać ten pierwiastek, ale brzmi to raczej, jak piosenki zaaranżowane na cajun, niż rasowe granie z południa. Nie zmienia to jednak faktu, że muzyki tej słucha się z dużą przyjemnością. Kolejne utwory to naprawde świetne numery, a kilka z nich, jak choćby „Parlez nous a boire” są znane również w Polsce. Oprócz piosenek są tu też melodie taneczne, choć większość piosenek też nadaje się do tańca.
Fajna płyta, choć brak jej nieco czystości stylistycznej.
Taclem

Dodaj komentarz