Grupa Wootah jest u nas znana może ledwie garstce, która uważnie śledzi to, co dzieje się w folkowym świecie za Oceanem i wyławia takie ciekawostki.
Brzmienie proponowane przez grupę Wootah jest dość unikatowe. Wszystkie utwory na tą płytę napisał Matthew Schoening, grający na instrumentach klawiszowych, wiolonczeli i gitarze. Wspierają go: skrzypek – Anton Patzner i perkusista – Taylor Still. Grupa zdradza ciągoty ethno-jazzowe. Folkowe skrzypki błądzą czasem po obrzeżach głównych tematów, również frazowanie kojarzy się raczej z jazzem.
Niekiedy odnieś można wrażenie, że rozbudowanym instrumentalnym kompozycjom przydałby się wokal – tak jest choćby w utworze „Acres of Denial”. Brak wokalu nie jest jednak tak natarczywy, by robić z tego jakiś zarzut.
Kompozycje w których pobrzmiewają dźwięki fortepianu (jak choćby „All White”, ale też „In The Rain”) kojarzą się bardziej z muzyką ilustracyjną. Jeśli wsłuchamy się w te dźwięki, to niewątpliwie przyznamy, że Wootah snują nam swoją opowieść. Opowieści tej towarzyszą lekkie folk-rockowe brzmienia. Myślę że to swoisty ukłon w kierunku słuchaczy szukających troszkę łatwiejszych w odbiorze dźwięków. Dzięki temu zabiegowi Wootah słucha się naprawdę lekko i przyjemnie, jednocześnie zdając sobie sprawę, że to dość ambitne przedsięwzięcie.
Niekiedy można odnieść wrażenie że grupa nie do końca wie, co chce osiągnąć. Takim właśnie utworem, niezbyt do reszty pasującym jest „Lost in e Storm of My Head”, gdzie elektryczna gitara ściera się z elektroniką i etnicznym rytmem. Na szczęście takich momentów kiedy możemy się poczuć nieco zagubieni nie jest wiele.
Płyta jest dość długa, ale również dość różnorodna, dzięki czemu wiele osób pewnie znajdzie tu coś dla siebie.

Taclem