Pod nazwą Madingma kryje się dwóch muzyków z Belgii. Bracia Diederik (akordeon diatoniczny) i Stefan (dudy szkockie, dudy gaita i flety) Timmermans twierdzą, że grają po prostu muzykę europejską.
Na ich debiutanckim mini-albumie obok dwóch melodii szwedzkich i jednej bodajże flamandzkiej mamy kompozycję francuską i jeden utwór autorski braci Timmermans. To chyba najbardziej udany utwór, gdyż w pełni pokazuje możliwości wykonawcze muzyków. „Chabenatlike”, bo o tym utworze mowa, to duet dudziarsko-akordeonowy. Muzyka niby dość prosta, ale bardzo ciekawa.
Kompozycja francuska – „I`Inconnu de Lomoise” – to z kolei najładniejsza melodia na tej płytce. Z kolei następująca po nim polka, to najbardziej skoczny utwór.
Płytę zamykają dwa utwory szwedzkie. Pierwszy to walc, a drugi to polska. Ten drugi, dość skoczny taniec wydaje się być bardzo popularny w Skandynawii, no i trzeba przyznać że ładnie się nazywa. No i „Polska” nagrana na tej płycie ma doskonałe, wręcz KLASYCZNE intro.
Z kolei walczyk w wykonaniu Madingmy ma taki nastrojowo-bujany charakter.
Płytka jest bardzo krótka, tylko pięć utworów. Ale dają one ciekawą próbkę muzyki tego braterskiego duetu.

Rafał Chojnacki