Choć to tylko trzy utwory, na ich podstawie bez problemu można sobie wyrobić opinię o hiszpańskiej grupie Drakum.
Sympatyczne folk metalowe granie, z trolowatym pośpiewywaniem. Z jednej strony to nic specjalnego, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę patetyczny, quasi celtycki klimat. Z drugiej jednak trzeba przyznać, że zespół stara się utrzymać uwagę słuchacza, zmieniając napięcie w utworach, kombinując z tempami i całkiem udanie korzystając z folkowych elementów. Skrzypce rzeczywiście są tu bardzo ważnym elementem, nie stanowią tylko wypełniacza w muzyce.
Znacznie słabiej wychodzi romans z black metalem. Gdyby w przyszłości takie elementy zniknęły z muzyki Drakum, choćby na korzyść bardziej rozwiniętych partii w stylu hard&heavy lub choćby thrash metalowych, byłoby to z dużym zyskiem dla muzyki zespołu.

Rafał Chojnacki