Płyta nosi podtytuł „Världsmusik från Tornedalen” i to w dużej mierze definiuje zawartość albumu. Rzeczywiście aranżacje mogą się kojarzyć z muzyką świata, są bowiem dość przestrzenne i bogate. Jednak żeby dokładnie zgłębić tajemnicę płyty, warto sobie uświadomić czym jest Tornedalen.
Ten leżący daleko na północy Szwecji (i częściowo Finlandii) region jest niezwykle bogaty pod względem etnicznym, choć niezbyt gęsto zaludniony. Po obu stronach granicy mówi się po szwedzku i po fińsku ale oprócz tego często spotykane są jeszcze dwa języki: północno-lapoński, używany przez Samów i meänkieli, wywodzący się z fińskiego, ale różniący się od niego wieloma elementami leksykalnymi i gramatycznymi.
Muzycy Jord śpiewają w tych językach, co daje nam ogromny koloryt dźwięków wokalnych. Doskonale pasuje to do bogatej tradycji śpiewaczej doliny rzeki Torne.
Grupę tworzy czwórka muzyków: Erling Fredriksson, Susanna Rantatalo, Jan Johansson i Johanna Lindgren. Wszyscy oni biorą czynny udział w tworzeniu kompozycji, pracują również nad aranżacjami utworów tradycyjnych. W zestawie, który znalazł się na trzeciej już płycie Jord, dominuje repertuar autorski, jednak można też znaleźć perełki, takie jak „Kaunis nyt nuku”, która jest swobodną adaptacją rosyjskiej piosenki ludowej.
„Nice Matka” to płyta od początku do końca przemyślana. Nie ma tu miejsca na niedopracowane utwory. Dzięki temu słucha się płyty z duża przyjemnością i chętnie się do niej wraca.

Rafał Chojnacki