Aż szkoda że to tylko EP-ka, bo rubaszny folk metal w wykonaniu Piwnego Misia poprawia doskonale humor. Począwszy od zagranego na najprostszym rock`n`rollowym pochodzie utworu tytułowego, poprzez dwa stylowo zagrane covery, mamy tu do czynienia z kapelą, która mogłaby sporo namieszać w folk metalowym światku. Nie wiem tylko czy fakt, że pochodzą z Rosji nie przytnie im skrzydeł.
Podoba mi się, że covery wykonują w swoim ojczystym języku. nadaje to dodatkowy sens wykonywaniu tych kompozycji.
Z tego co udało mi się ustalić Beer Bear mają już na koncie autorską płytę z zeszłego roku. Będę musiał jej poszukać!

Rafał Chojnacki