Zadziorny country-rock, trochę tradycyjnego grania i przede wszystkim dwa świetne duety – to najlepszy opis czwartej płyty w dorobku tego kanadyjskiego muzyka. Corb Lund i jego kapela, to gwarancja dobrej zabawy.
O szacunku dla tradycji może nam sporo powiedzieć duet wykonany z Ramblin Jackiem Elliottem. Legenda amerykańskiego folku nie tylko śpiewa, ale opowiada też ciekawą historię.
Sporo tu poczucia humoru, Corb najwyraźniej ma odpowiedni dystans do tego co robi. Nie sposób przesłuchać tej płyty, choćby mimochodem i nie uśmiechnąć się kilka razy pod nosem. To niemal „maszynka do poprawy nastroju”.
Dzięki tej płycie spojrzałem na dłużej na mają półeczkę z muzyką country. Starłem z niej kurz i wyciągnąłem kilka płyt, Na koniec jednak zapakowałem do odtwarzacza z powrotem Corba Lunda. Zasłużył sobie.

Rafał Chojnacki