Do posłuchania tego albumu przyciągnęło mnie nazwisko Eileen Ivers, słynnej skrzypaczki z grupy Cherish the Ladies, znanej też z koncertowego zespołu show „Riverdance”. Nie jest ona jedynym gościem na tej płycie – poza nią Danny’emu Quinnowi towarzyszą tu jeszcze Tom Chapin (znany amerykański muzyk i autor piosenek, zdobywca Grammy, który specjalizuje się w muzyce skierowanej do młodszych odbiorców) i Walt Michael (uzdolniony cymbalista wykonujący głównie muzykę celtycką). Pozostali grający tu muzycy nie są co prawda sławami, ale trzeba przyznać, że zespół Danny’ego Quinna, to zdolni instrumentaliści.
Większość zawartych tu utworów napisał sam Quinn, tylko niekiedy wspierając się czymś tradycyjnym (jak znaną choćby z repertuaru The Chieftains piosenką „The Water Is Wide”), lub utworami współczesnych klasyków („Ordinary Man” i „Leaving The Land”). W autorskich piosenkach Quinna słychać dobrą szkołę celtyckiego grania, współczesnych bardów, spod znaku Christy Moore’a czy Dougie MacLeana. Nic w tym dziwnego, Danny spędził ponad dwadzieścia lat (w swojej trzydziestoletniej karierze muzyka) jako członek zespołu legendarnego Tommy Makema, człowieka współodpowiedzialnego za sukces The Clancy Brothers, pierwszych „renowatorów” irlandzkiego folku, rozpoczynających swoje granie pod koniec lat pięćdziesiątych.
Mimo że mamy do czynienia z nowymi piosenkami, po prostu czuć tu oddech tradycji.

Taclem