„Kristalle” to mini-album celtycko-neofolkowej formacji Werkraum, którą wspierają na tej sesji m.in. muzycy z kultowej formacji Changes (Nicholas Tesluk i Robert N. Taylor). Poprzednie albumy Werkraum bliższe były dźwiękom militarno-neofolkowym, tym razem jednak pojawiły się silne elementy celtyckie.
Zaskoczył mnie otwierający płytę utwór „Queen Mab”. Pod tą piękną balladą bije gorące serce ludowej pieśni, znanej jako „The Raggle-Taggle Gypsy”. Delikatne brzmienie Werkraum nadaje jej jednak niesamowitej wyjątkowości. W porównaniu z nią „Crystals” brzmi bardziej bogato i zdecydowanie zasługuje na swój tytuł. Brzmienie jest nie tylko krystaliczne, ale też przestrzenne, czasem bardzo złudne.
Kolejny utwór przynosi nam skojarzenia z grupą Clannad z okresu płyty „Legend”. Nic dziwnego, w końcu to utwór o rogatym duchu lasu. Ta piękna, instrumentalna kompozycja doskonale wycisza po nieco szybszej „Crystals”.
„Wunde und Dorn” ma w sobie jakieś pierwiastki martial folkowe, prawdopodobnie za sprawą rytmu. A może to jednak kwestia języka niemieckiego w tekście? Trudno orzec, wciąż jest to jednak piękna piosenka.
Jako że dominują tu ballady, to kolejna piosenka – „Onrament” – też musi się w tej poetyce odnajdować. To dwugłos męskiego i żeńskiego. Z kolei najdłuższa na płycie kompozycja, czyli kończący album utwór „La Fee Verte” jest najbardziej niepokojącą z piosenek. Nieco monotonny, wielowątkowy, pozwalający oderwać się od rzeczywistości utwór pozostawia nas w lekkim rozleniwieniu. Na pewno jednak żałujemy, że płyta już się skończyła.

Taclem