Kolejna płyta szkockiej grupy Rise, to znów światowej klasy granie. Jest pop, rock i folk, a wszystko to okraszone pięknym głosem Debbie Dawson. Brzmienie jest tu jednak zupełnie inne, niż np. w Capercaillie, choć obie grupy spokojnie mogłyby grac obok siebie. W grupie Rise mamy nieco mniej tła, przez co muzyka staje się bardziej selektywna.
Gdy tylko spojrzałem na okładkę płyty, mój wzrok od razu przyciągnęły trzy piosenki zapożyczone od innych wykonawców. „Both Sides the Tweed” z repertuaru Dicka Gaughana, tradycyjny „Green Grow the Rashes-O” i „Love at the Five and Dime” napisane przez Nanci Griffith. Największe wrażenie zrobiła na mnie środkowa z tych piosenek. Nawet jeśli nie jesteście fanami współczesnego grania, to posłuchajcie choćby tego utworu.
Spośród autorskich piosenek wyróżniłbym „The Gallows” śpiewane przez Gerry`ego Geoghegana i „Posing as Human” z wokalem Debbie.
To dopiero druga płyta Szkotów, pozostaje jednak mieć nadzieję, że nie ostatnia.

Taclem