Całkiem niedawno, słuchając świetnej płyty Zuzany Mojzisowej ze Słowacji, utyskiwałem na kiepską kondycję pop-folkowej muzyki w Polsce, głównie w kontekście rodzimej góralszczyzny. Zakopower to niejako odpowiedź na moje zapotrzebowanie. Zgrabnie zaaranzowane piosenki inspirowane góralskim klimatem.
Ojcem chrzestnym projektu Zakopower i autorem muzyki jest Mateusz Pospieszalski (znany choćby z Voo Voo), występują tu też gościnnie jego bracia. Za stronę etniczną odpowiadają Sebastian Karpiel, Bartłomiej Kudsik, Wojciech Topa i Józef Chyc.
Współczesne piosenki traktują o tematach dość uniwersalnych i współczesnych, pisane jednak są przez górali, co zapewnia autentyczne brzmienie. Pop objawia się tu w tłach. Skrecze, beaty, czasem jakieś elementy trip hopowe, ogólnie za nowoczesnością przemawia tu elektronika. Trzeba przyznać, że ostatnimi laty takie produkcje się w Polsce nieco się zmieniło. Podkłady nie brzmią już jak zagrane na domowym Casio. Na „Music Hal” nawiązują one ponoć do współczesnych trendów w muzyce klubowej. Cokolwiek by to miało znaczyć.
Bardzo jestem ciekaw jak temu projektowi się powiedzie. Mimo przystępnej formy może się okazać, że nie trafi on w szerokie gusta, a taki jest przecież jego cel. Patrząc na to jaka muzyka jest teraz popularna nieco się o tą płytę obawiam. Pojawia się co prawda w telewizji i w radio, ale czy pop-folk na niezłym poziomie nie okaże się za trudny? Cóż, mam nadzieję, że nie, bo Zakopower mnie zaintrygował i chciałbym kiedyś posłuchać czy jeszcze coś będą mieli do powiedzenia.

Taclem