Schandmaul to klasycy niemieckiego „medieval rocka”. Dudy, skrzypce, flety, akordeon i ciężkie gitary, a do tego teksty dość klimatyczne, choć jak u większości kapel tego nurtu, po niemiecku. Wydany w 2003 roku album, to ich trzecie dziełko.
Poza wpływami muzyki dawnej mamy tu trochę elementów celtyckich i całkiem sporo autorskich brzmień. Na szczęście muzycy nie oddalają się od źródeł tak daleko, jak ich koledzy z In Extremo. Aczkolwiek trzeba przyznać, że lekkie rytmy ska w „Der Spion” nieco mnie zdziwiły.
Osobiście za najlepsze uznałbym tu następujące piosenki: „Dein Anblick” (za spokojny klimat), „Waldgeflüster” (za lekkości i zwiewność) oraz „Der Kurier” (za przaśność i skoczność).
„Narrenkönig” to świetny album, zarówno dla miłośników podbarwionego ostrym rockiem folku, jak i wszystkich którzy śledzą średniowieczno-rockową scenę naszych zachodnich sąsiadów. Wiele internetowych witryn poświęconych literaturze fantasy również poleca muzykę tej grupy. Fakt, jest w niej coś magicznego.

Rafał Chojnacki