Grupa Cherish the Ladies dorobiła się opinii bardzo dobrego zespołu folkowego. Do powstania tej amerykańsko-irlandzkiej formacji przyczynił się Mick Moloney. Zapewne jedną z przyczyn popularności zespołu może być fakt, że była to pierwsza żeńska grupa celtycka prezentująca się przed tak dużą piblicznością. Trzeba jednak przyznać że członkinie zespołu dysponowały też talentami muzycznymi i wokalnymi.
Skład zespołu, to: Joanie Madden – flet i whistles, Mary Rafferty – akordeon, flet i whistles, Mary Coogan – gitara, banjo, mandolina, Deirdre Connolly – wokal, Donna Long – fortepian, skrzypce, Liz Knowles – skrzypce.
Zespół koncertuje głównie w Północnej i Południowej Ameryce, na Wyspach Brytyjskich, a także, choć rzadziej, w Europie. Cherish The Ladies występowały z takimi sławami, jak James Taylor, Joan Baez, Emmylou Harris, The Clancy Brothers, Tommy Makem, czy The Chieftains. Zdarza się też że występują z zespołem tanecznym. Grupa nagrała jak dotąd osiem płyt.
Page 243 of 285
Ostatnie lata udowodniły że każdą muzykę można grać ze skrajnie różnym przekazem ideologicznym. Podobnie jest z folkiem: mamy folkowy ruch neopogański, niekiedy też o charakterze nacjonalistycznym. Przekaz The Carpenter’s Son jest bardziej pozytywny, grają mianowicie folk religijny. Celtyckie wpływy mieszają się w nim z elemantamie popu i rocka. Muzyka celtycka pod względem ideologicznym jest bardzo chłonna. Mieści w sobie zarówno druidzko-magiczny klimat dawnych Celtów, jak i ewangelickie przesłanie pierwszych irlandzkich monasterów. Obecnie Irlandczycy to naród w dużej mierze katolicki. Jak się okazuje dotyczy to również środowisk emigranckich.
The Carpenter’s Son powstali w 1994 roku w Kanadzie. Nazwa Syn Cieśli odnosi się oczywiście do Jezusa Chrystusa. Osobą, wokół której powstał zespół jest Patrick Michael Ceasar, autor niemal wszystkich kompozycji. Jest on wokalistą i gitarzystą, gra też ma akordeonie i instrumentach perkusyjnych. Oprócz niego w zespole występują przede wszystkim dwie panie: Natalie-Anne Wicha-Rutcherford – grająca na fletach i whistles, oraz wokalistka Julie-Anne Renaud. Całości składu dopełniają: Tim Renaud – basista grający również na mandolinie i bodhranie, oraz perkusista Richard Turpin.
Swoją debiutancką płytę nagrywali z wieloma przerwami w latach 1998-2000 i w rezultacie w 2001 roku wydali ją sami. Nosi tytul „Warrior of The Cross”.
W muzyce ich odczuć można wpływy brytyjskie i irlandzkie. Te pierwsze to okolice Albion Band i Fairport Convention, te drugie to zespoły tradycyjne i pop-folkowe (jak The Corrs).
Szkocki zespół Capercaille (wymowa: Kap-ir-kej-li) załozyli we wczesnych tatach osiemdziesiątych znajomi ze szkolnej ławy: wokalistka Karen Matheson, grający na instrumentach klawiszowych Donald Shaw, bodhranista, grający równiez na tin whistle – Mark Duff, oraz skrzypaczka, grająca również na gitarze – Joan MacLachlan, grajacy na gitarze i bozouki Shaun Craig i całkiem nieźle radzący sobie ze skrzypcami basista Martin MacLeod. Zanim zdobyli jakąkolwiek reputację zarejestrowali swój debiutancki album „Cascade” – nagrany w ciągu trzech dni.
Jak wiele zespołów, tak i Capercaille nie obeszło się bez zmian w składzie. Tylko Matheson, Shaw i Duff pozostali do dziś z oryginalnego składu grupy. Drugi album zespołu – „Crosswinds” – poprzedził pierwszą amerykańską trasę koncertową. Pierwszym komercyjnym sukcesem było nagranie soundtracka dla telewizyjnej produkcji dotyczącej historii gaelickich Szkotów. Ów soundtrack – zatytułowany „The Blood Is Strong” sprzedał się w Szkocji do 1995 roku w liczbie 100,000 egzemplarzy.
Kiedy w zespole pojawił się Manus Lunny kwestiami produkcji zajął się jego brat, znany irlandzki muzyk Donal Lunny. Odpowiada on między innymi za brzmienie czwartego albumu Capercaillie – „Sidewaulk”. Na tej płycie po raz pierwszy pojawiją się anglojęzyczne teksty. Do tej pory zespół wierny był językowi gaelic. Ciagły rozwój grupy doprowadził do powstania w 1991 roku wspaniałej płyty „Delirium”. Był to doskonały mix tradycji i nowoczeności. Licząca sobie 400 lat gaelicka piosenka „Coisich A Ruin” stała się pierwszą piosenką w języku gaelickim, która trafiła do Brytyjskiego Top 40.
W 1992 roku Capercaille wydało płytę „Get Out”, zawierającą materiał koncertowy, oraz utwory ze starszych albumów. W tym samym roku na rynek trafiło video zatytułowane „Two Nights Of Delirium”.Kolejne albumy to: „Secret People” wydany w 1993 roku i „Capercaille” z 1994 gdzie nowe utwory przeplatają się z remixami starszych. Były one mocno krytykowane za popowe, komercyjne brzmienie.
Zaufanie do zespołu wzrosło po udanym udziale grupy w nagraniu soundtraku do filmu „Rob Roy”, zrealizowanego w 1995 roku. Kolejne albumy, które ugruntowały dośc wysoką pozycję Capercaillie, to „To The Moon” z roku 1996 „Beautiful Wasteland” z 1997, oraz „Nadurra” z 2000 roku.
Kapela Captain Tractor pochodzi z miejscowości Edmonton w kanadyjskiej Albercie. Powstali w 1994 roku, rok później ukazała się ich pierwsza płyta – „Land”. Album przyniósł im spory rozgłos, choć tylko lokalnie. Muzyczne tory po których przemieszczał się zespół wytyczyłą wówczas jedna z najbardziej znanych formacji kanadyjskiego folkrocka – zespół Spirit of the West. Z biegiem lat w brzmieniu zespołu pojawiało się coraz więcej elementów rockowych i punkowych, lecz nie zapomnieli o swoich folkowych korzeniach.
Z inspiracji The Clash wywodzą się punkowe partie gitar elektrycznych (oraz cover „London Calling” zagrany jednocześnie folkowo, choć bardziej punkowy od oryginału!), zaś folk, to oprócz instrumentarium (mandolina, akordeon i inne) własne wersje standardów irlandzkiego folku („Foggy Dew”, „The Wild Rover”, „The Drunken Sailor”, czy „Jug O’Punch” – jeśli uważacie że w tych utworach nie można już zrobić oryginalnych aranżacji – posłuchajcie wersji Captain Tractor). Niekiedy sięgają też dalej niż na podwórko celtyckie, czego dowodem może być ich wersja motywu przewodniego ze „Skrzypka na dachu” – „When I Was A Rich Man”.
Sporą popularność zespołowi przyniosło wykorzystanie ich nagrania „The Drunken Sailor” w popularnym kanadyjskim serialu „Duo South” (u nas jako „Na południe”). Na ścieżce dźwiękowej znaleźli się obok takich artystów, jak: Sarah MacLachlan, Ashley MacIsaac, czy Spirit of the West.
Nagrali jak dotąd 6 albumów. Ostatni z nich – „Hoserista” – oprócz wersji standardowej wydany został też jako „Hoserista Box Set” w wersji … sześciopłytowej! Zawiera ona oprócz kilku starszych nagrań w innych wersjach również nagrania niepublikowane i wersje koncertowe.
Kolejny zespół zza naszej zachodniej granicy niemal zupełnie u nas nieznany. Jednocześnie kolejna niemiecka kapela zafascynowana muzyka irlandzką. O nieco innym brzmieniu zespołu decyduje to, że oprócz gitary, skrzypiec i akordeonu guzikowego wżywają też tak charakterystycznych brzmieniowo instrumentów jak banjo czy wiolonczela. Brzmienie to uzupełnia ciekawy kobiecy wokal, należacy do Gudrun Herold, grającej też na wspomnianej już wiolonczeli. Również lekko jazzujące brzmienie gitary, na której gra Norbert Scharnetzky nie jest zbyt charakterystyczne dla innych folkowych zespołów. Buttons & Strings mają na koncie album „Over Dark Water”, zawierający obok muzyki tradycyjnej także współczesne kompozycje autorów takich, jak : Jimmy McCarthy, Arty McGlinn czy Thom Moore. Członkowie zespołu brali też udział w nagraniu koncertu sygnowanego jako „Buttons, Strings & Cora O’Donovan”.
Amerykański zespół Broceliande zasłynął między innymi z płyty „The Starlit Jewel”, zawierającej pieśni J.R.R. Tolkiena w autorskim opracowaniu. Polscy słuchacze folku mogą znać Margaret Davis i Kristopha Klovera z folkrockowej kapeli Avalon Rising, która zdobyła spora popularność za pośrednictwem portalu mp3.com.
Broceliande jest bardziej tradycyjnym spojrzeniem na muzykę. Do dwójki wspomnianych wyżej muzyków dołączyli Karl Franzen i Kris Yenney. Muzyka zespołu nawiązuje do kultury celtyckiej, ale również do muzyki renesansu i średniowiecza, zwłaszcza do renesansowych madrygałów.
Płyta zatytułowana po prostu „Broceliande” zawiera zarówno utwory irlandzkie, szkockie i walijskie, jak również XII-wieczne kompozycje hiszpańskie, czy XVI-wieczne francuskie.
Mimo że grają tylko w kwartecie, to ilością uzywanych instrumentów mogliby obdzielić kilka zespołów. Oprócz chętnie używanych strun głosowych używająteż: harfy celtyckiej, różnych fletów i piszczałek, mandoliny, gitar, harmonijki ustnej, oboju, wiolączeli, skrzypiec i różnych instrumentów perkusyjnych.
Oficjalna strona zespołu: http://www.broceliande.org/
Urodzony w Dublinie Brendan Nolan jest jednym z ciekawszych folkowych songwriterów na folkowej scenie. Jego styl jest zakorzeniony zarówno w folkowej tradycji Dublina (The Dubliners, The Clancy Brothers), jak i w folkowej scenie brytyjskiej lat 70-tych (Ralph Mc Tell, Bert Jansh). Późniejszy folkowiec debiutował jako perkusista i dopiero boom na muzykę folkową w połowie lat 70-tych zetknął Nolana z gitarą akustyczną. Młody Irlandczyk pokochał taki styl grania i w większości jego nagrań mamy do czynienia tylko z gitarą akustyczną i wokalem. Sam gra również na irlandzkim bodhranie.
Kontakt Nolana z folkową sceną w Dublinie opierał się na muzykowaniu z kilkoma lokalnymi zespołami. Jego solową karierę zapoczątkowała sześciotygodniowa trasa w Kanadzie. Trasa ta zakończyła się tym, że … Nolan zamieszkał w Kanadzie. Zaproponowano mu pracę w Old Dublin Pub w Montrealu i od tego czasu jego nazwisko było na stałe połączone z tym folkowym klubem, zaś sam lokal zyskał status najpopularniejszego pubu w mieście. Obecnie Brendan mieszka w St. Pete Beach na Florydzie, grywa na wielu festiwalach i koncertuje w klubach. Nagrał jak dotąd cztery albumy.
Oficjalna strona zespołu: www.brendannolan.com
W muzyce Boiled in Lead, zwłaszcza w warstwie instrumentalnej znaleźć można wpływy muzyki ludowej z różnych stron swiata, choć dominująca jest muzyka celtycka. Przy muzyce granej przez Boiled in Lead trudno nie poddawać się rockowym rytmom, jakimi podpiera się zespół. Nogi same rwą się aby choćby tylko powybijać rytm. W ich wykonaniu mieszanka folka i muzyki rockowej (niekiedy z wręcz punkową dynamiką) potrafi przekonać nawet sceptyków.
Muzycy Boiled in Lead twierdzą, że nigdy nie grają dwóch takich samych koncertów. Dość swobodnie improwizowali, głównie na instrumentach akustycznych, a zaczynali jeszcze przed modą na granie „unplugged”. Później zaczęli grać bardziej elektro-akustycznie.
Zespół pochodzi z Minnesoty i 18 razy został wyróżniony w Minnesota Music Awards, w tym jako „Album of the Year” za płytę „From The Ladle to the Grave”, oraz „World Music Album of the Year” za „Antler Dance” i „World Folk Group of the Year” w 1993 i 1995 roku.
Skład zespołu:
Robin „Adnan” Anders – bębny i perkusja
Drew Miller – gitara basowa, dulcimer
Adam Stemple – gitara, mandolina, wokal
David Stenshoel – skrzypce
Oficjalna strona zespołu: www.boiledinlead.com
Duet Bluestone tworzą Bud French i Paul Eades, muzycy z Tenby w Walii. Bud gra na 6-cio strunowej gitarze, mandolinie, harmonijce, oraz śpiewa, zaś Paul wspomaga go na 6-cio i 12-sto strunowej gitarze, banjo, mandolinie, harmonijce i gitarze basowej.
Początki duetu to grupa The Bushwackers, założona w 1998 roku, która koncertowała sporo na Wyspach Brytyjskich. W roku 1999 nagrali oni trzyutworową płytkę zatytułowaną „The Tenby Lifeboat Man”, z której dochód wspomógł straż ratowniczą w Tenby.
The Bushwackers grali głównie materiał tradycyjny z okręgu Pembrokeshire. Jednak na popularność ich włąsnego utworu „The Tenby Lifeboat Man” sprawiła, że Bud i Paul postanowili stworzyć więcej własnych piosenek. Utwory te opowiadają o historii Pembrokeshire, jednak odnoszą się też do spraw współczesnych.
Do nowego repertuaru muzycy postanowili użyć innej nazwy. Tak narodziła się formacja Bluestone. „Empress of the Sea”, „The Landshipping Miner” i „The Bluestone Hop” to największe koncertowe przeboje zespołu. Powinny się one wkrótce znaleźć na pierwszym studyjnym albumie Bluestone.
Oficjalna strona zespołu: www.bluestonemusic.fsnet.co.uk
Łączenie irlandzkiego folka z rockiem, a ostatnio często z punk rockiem stało się ostatnio dość częste, jednak dla odmiany Blood or Whiskey to Irlandczycy. Pochodzą oni z mejscowości Leixip w County Kildare i od 1994 roku grają muzykę zakorzenioną głęboko w irlandzkiej tradycji. Ich muzyka z jednej strony przywodzi na myśl The Pogues w najlepszych czasach, a z drugiej jest znacznie cięższa, choć ani na chwilę nie tracimy poczucia że w tej muzyce jest folk. Tym róznią się choćby od bostońskich Dropkick Murphy`s, którzy zatracają niekiedy proporcje między punkiem a folkiem.
W rezultacie udało im sięuzyskać własne brzmienie, co nie jest dziś takie łatwe.
Liderem formacji jest grający na bouzouki wokalista Barney Murray, którego wokal porównuje się zarówno do Shane`a MacGowana, jak i do wokalistów The Clash i Anti-Nowhere League. Jak dotąd wydali dwie płyty – „Blood or Whiskey” i „No Tome to Explain”.
Większość materiału to oryginalne kompozycje, pokazują że zespół nie musi silić się na „irlandzkość” poprzez sięganie to tradycyjnych kompozycji. Ich własne są równie irlandzkie i zapewne świetnie brzmiałyby zarówno na dużych scenach rockowych, jak i w pubach, obok standardów irlandzkiego folka.
Oficjalna strona zespołu: www.bloodorwhiskey.ie
