Rzetelny szkocki folk-rock – takimi słowami najłatwiej scharakteryzować album „Exit from Screechville” formacji Brother. Najłatwiej, nie znaczy prawdziwie, bo mimo, że słychać tu szkockie dudy, to kapela pochodzi z Australii.
Zaczyna się od granego na dudach i perkusji długawego intra, jednak później mamy już do czynienia z dość normalnymi piosenkami, choć zagranymi w stylistyce celtyckiego rocka.
Do lepszych kawałków zaliczyć można tu sporo utworów, co dobrze świadczy o płycie. „The Crow”, „Louie`s return”, „The Next Time”, czy „Take you Back” to świetne piosenki, zawsze miło takich posłuchać. Jednak najciekawiej brzmią, kiedy w rockowe rytmy wplata się australijskie didgeridoo robi się naprawdę ciekawie. Mówiętu oczywiście o utworze „Didg jam”.
W przypadku zespołu Brother folk jest tylko ciekawą ozdobą, jednak tak ozdobionej muzyki po prostu lepiej się słucha.

Taclem