Niby niewiele wynika z trzyutworowego dema, ale przynajmniej można zapoznać się z rodzajem wykonywanej przez grupę muzyki.
Demówka grupy Althing zaczyna się od wiązanki dwóch pieśni szwedzkich. Pierwsza śpiewana jest a capella przez wokalistki zespołu, w drugiej towarzyszy im lekko funkująca gitara akustyczna, a w później również inne instrumenty.
Ze Skandynawii robimy skok na Węgry. Tradycyjny zaśpiew z tamtych regionów brzmi trochę inaczej w wykonaniu formacji, której większość członków pochodzi z północy i zachodu Europy. Nie brzmi to źle, ale na pewno trochę inaczej. Po drugiej węgierskiej piosence w zestawie mamy zakończenie nawiązujące do bretońskiego tańca.
Trzeci utwór, to powrót do północnych klimatów, a dokładniej do Norwegii. Charakterystyczne rytmy tamtejszych melodii są zdecydowanie skandynawskie, ale wykonanie kojarzyć się może raczej z aranżacjami grup celtyckich, takich jak Planxty, czy Silly Wizard. Jeśli do tego dodamy wielogłosowe zaśpiewy, to otrzymamy jakieś wyobrażenie o tym co gra grupa Althing.
Warto dodać, że grupa powstałą w Szkocji, a spotkali się w niej muzycy z Wysp Brytyjskich, Skandynavii i Europy Wschodniej. Teraz już nie powinien nikogo dziwić ich repertuar.

Rafał Chojnacki