Elementy muzyki filmowej, współczesnej interpretacji bałkańskiego folku i niesamowite brzmienie z serca tego Półwyspu to nieodłączne elementy niemal wszystkich płyt Gorana Bregovica. Od czasu niesamowitych ścieżek dźwiękowych z muzyką do filmów takich jak „Underground”, „Czas Cyganów”, czy „Królowa Margot” w naszym kraju Bregovic stał się bardzo popularny. Później przyszła pora na dwie płyty z polskimi wykonawcami, ale to już zupełnie inna historia.
Dlaczego wspominam o tej muzyczno-filmowej drodze Gorana? Dlatego ze większość utworów z omawianej tu płyty znacie właśnie z filmów. Płyta „Silence of the Balkans” ukazała się w 1999 roku, jako wydawnictwo promujące greckie Saloniki, które były wówczas Kulturalną Stolicą Europy, tam też zostały zarejestrowane wersje koncertowe.
Nie zabrakło tu hitów Bregovica, ale dominują raczej te spokojniejsze, bardziej odpowiadające tytułowi. Z najbardziej znanych utworów jest tu przede wszystkim „Ederlezi”. Piosenki związane są instrumentalnym motywem zatytułowanym „Silence”, a właściwie czterema odrębnymi utworami stanowiącymi kolejne części.
Płyty słucha się bardzo dobrze, zastanawiam się tylko, czy nie za wiele tych składanek z muzyką Bregovica, zamiast nowych, premierowych utworów.

Taclem