Archiwalne nagrania znanej śląskiej grupy szantowej. Płyta zawiera materiał z pierwszej kasety zespołu, zatytułowanej „Pytania”, oraz kilka utworów z płyty „The Lion”, między innymi słynny „The Lion Sleeps Tonight”.
Tonamy z czasów tych nagrań to pierwsza (i przez długi czas jedyna obok Czterech Refów) formacja szantowa w Polsce, która odważyła się eksperymentować z folklorem krain takich, jak: Bretania, Normandia, czy nawet Niemcy i kraje afrykańskie. W późniejszym czasie czerpali też inspirację z muzyki rozrywkowej (choćby pamiętny „Kapitan Hayes” na melodię „Happy Together”).
Nagrania te to niemal idealne wywarzenie między lekkim folkowym brzmieniem („Marzenie”, „Brzeg Nowej Szkocji”, „Jasnowłosa” i melodie instrumentalne), a solidnym, męskim śpiewaniem o morzu („Biały Mnich”, „Masstunel” i liczne autentyczne szanty).
Słuchając tych nagrań bardzo łatwo dojść do wniosku, że nie ma ani krztyny przypadku w tym, że po rozpadzie Tonamów Bogdan Kuśka (autor większości tekstów zespołu) trafił do grupy Ryczące Dwudziestki. Słychać tu wyraźnie, że najważniejsze dla Tonamów były wokale. Jednak nawet tam, gdzie wokale grają główną rolę nie mamy do czynienia ze sterylnością, to spory atut w przypadku tej dość surowej muzyki.
Dziś zastosowane przez nich studyjne sztuczki (wiatr, morze, pogłosy itp.) nie robią już takiego wrażenia, ale pamiętam, że kiedy kaseta z tym materiałem szemrała mi w magnetofonie, to nagrania te brzmiały bardzo świeżo.
Piosenki Tonamów są wciąż żywe. „Brzeg Nowej Szkocji” to jedna z częściej przerabianych piosenek, podobnie jest z „Jasnowłosą”. Cieszy mnie, że zachowano oryginalne tytuły, któymi wiele lat temu opatrzono te nagrania, nawet jeśli mamy do czynienia z malutkimi lapsusami, takimi jak choćby „La Rochelle” (zdecydowanie nie jest to piosenka o La Rochelle).
Płytę kończą piosenki ze wspomnianej już plyty „The Lion”, pokazują one jednak już nieco bardziej dojrzałe – a co za tym idzie bardziej wysublimowane – oblicze zespołu. Płyta warta polecenie nie tylko jako materiał archiwalny.

Taclem