Ewan McColl to facet, bez którego brytyjska (a być może i irlandzka) muzyka folkowa nie byłaby dziś w miejscu, w którym jest. Popularyzował on z dużym skutkiem ballady i piosenki ludowe, pisał też własne utwory – największym hitem jego autorstwa, jak do tej pory, była piosenka „Dirty Old Town”, którą odgrzebał na jednej z licznych jego płyt Shane MacGowan. Świat zna ją głównie dzięki wykonaniu The Pogues. McColl zrobił też sporo dobrego dla popularyzacji pieśni morskich, czego najlepszym dowodem jest ta płyta.
Album jest kompilacją wspólnych dokonań Ewana z A.L. Lloyd`em, którego starsi miłośnicy morskich opowieści kojarzą z roli szantymena w filmowej adaptacji „Moby Dicka”. Z resztą Lloyd również wydał sporo płyt, choć pewnie nie tyle, co McColl. Jedną z bardziej znanych był zbiór wielorybniczych pieśni zatytułowany „Leviathan!”.
Repertuar tu zebrany to niemal wyłącznie klasyki, jednak twarde, męskie brzmienie tej muzyki ma w sobie niesamowity urok. Surowość to atut w przypadku tych archiwalnych nagrań. Pieśni pracy są bardzo autentyczne, a utwory nazywane u nas „pieśniami kubryku” zaaranżowano bardzo oszczędni, co również sugeruje, że jest to brzmienie zbliżone do autentycznych marynarskich pieśni.
Polecam przede wszystkim miłośnikom szant i tym, którzy chcieliby się przekonać jak brzmiały pieśni spod żagli – współcześnie, ale z szacunkiem dla tradycji.

Taclem