Jeszcze niedawno montujący się na scenie człowiek z gitarą akustyczną zazwyczaj zwiastował koncert poezji śpiewanej, a im bardziej wyciągnięty był jego sweter, tym bliżej było tej poezji do włóczęgowskich klimatów Wojciecha Bellona i Edwarda Stachury. Choć generalnie nie mam nic przeciwko temu i nawet lubię sobie posłuchać takich brzmień – o ile są to po prostu dobre koncerty – to jednak brakowało mi zawsze sceny akustycznego folku, takiego z prawdziwego zdarzenia. Spodziewałem się takich płyt ze strony polskich countrowców, jednak nawet tak znani wykonawcy jak Tomasz Szwed czy Cezary Makiewicz dryfują stale między balladą country a folkiem w stylu bardów pokroju Jacka Kaczmarskiego czy Bułata Okudżawy. Tymczasem spodziewałbym się po nich raczej wczesnego Johnny’ego Casha, Woody Guthriego czy choćby Boba Dylana. A tymczasem odrobinę takiego grania można paradoksalnie znaleźć u śpiewających poetów, którzy zeszli z gór, takich jak Apolinary POlek czy Sylwek Szweda. W ostatnim czasie dołączyli do nich muzycy związani z bluesem: Arek Zawiliński i Paweł Szymański. Całkiem ciekawie poczyna też sobie Joanna Knitter z zespołem Blues & Folk Connection. Można wiec powiedzieć, że grunt pod muzykę, jaką przygotował dla nas Bartek Dzikowski jest już przygotowany.

Album „Traveling Soul” to amerykański folk podbarwiony bluesem (lub odwrotnie), ale z dużą ilością innych domieszek. Pierwszym czego można się tam doszukać jest roots rock, oparta na surowych brzmieniach muzyka o akustycznym posmaku i zdecydowanie rockowej motoryce. W takich utworach jak piosenka tytułowa dodatkowego klimatu nadają interesujące partie skrzypiec, na których gościnnie gra Agnieszka Biniek. Niestety, stały skrzypek składu Bartka, Tadeusz Melon (znany choćby z grupy Zejman i Garkumpel) nie akcentuje swojej obecności na płycie w tak wyraźny sposób, jak artystka związana wcześniej m. in. z Żywiołakiem, zespołem Basi Beuth, Siudmą Góra, Zgórmysynami i Małym Kinem.

Mimo że są momenty, kiedy muzyka Bartka nieco za daleko odpływa od folkowego, bluesowego i folk-rockowego źródła, to jednak paradoksalnie właśnie takie utwory mogą zapewnić płycie sukces. Mają po prostu duży potencjał. I nie chodzi tu o jakieś zadęcie komercyjne, ponieważ ta muzyka jest ze wszech miar szczera. Po prostu takie piosenki wyszły Bartkowi spod palców gitary i trzeba to zrozumieć, że artysta ma różne inspiracje. Przyznam jednak, że gdybym sugerował się jedynie promującą tą płytę w mediach piosenką „Trouble Trouble”, momentami czułbym się nieco zagubiony. To świetny akustyczny kawałek i w moim odczuciu cała płyta utrzymana w podobnym tonie, nawet jeżeli byłyby to wciąż nieco różne stylistyki, byłaby po prostu rewelacyjna. A tak jest jedynie bardzo dobra.

Rafał Chojnacki

Utwory: 1. Girl Your Soul Is Gone 2. Coming Back 3. Loose As a Goose 4. I Belong to the World 5. Lullaby 6. Let Go 7. I Feel, You Feel 8. Traveling Soul 9. Nothing Much to Say 10. Man of Misfortune 11. Every Morning With You 12. Trouble Trouble
Wyd. Bartek Dzikowski, 2012