Katowicki Koniec Świata, to zespół, który wywodzi się z podobnego pnia muzycznego jak kapele takie jak Pidżama Porno, czy w późniejszych latach Happysad. Podobnie jak w przypadku pierwszej z tych kapel bardzo ważny jest przekaz płynący z tekstów, za które odpowiada Jacek Stęszewski. Podstawowa różnica między Końcem Świata polega na tym, że choć nawet melodie w niektórych piosenkach mogą brzmieć podobnie, to z tych samych klocków – punk, rock, ska, reggae i folk – obie grupy układają trochę inne budowle. Wywodząca się z punkrocka Pidżama Porno sięgała po folkowe i reggae`owe brzmienia incydentalnie, podczas gdy Koniec Świata rzadko sięga po czysto punkowe brzmienia, wykorzystując niekiedy cięższe gitary, ale jedynie w tle. Właściwie można by więc uznać ich muzykę za folk-rock, z zastrzeżeniem, że zdarzają się piosenki, które choć świetnie pasują do brzmienia zespołu, to trudno je jednoznacznie przypisać do jakiegoś gatunku.
Choć w opiniach dotyczących kolejnych płyt Końca Świata przeważa opinia, że zespół wciąż gra te same fajne piosenki, brzmiące bardzo podobnie, ale niesamowicie wpadające w ucho. O ile w przypadku strony tekstowej i kompozytorskiej rzeczywiście trzeba się zgodzić z taką opinią, to już przy aranżacjach i wykonaniu wygląda to trochę inaczej. „Hotel Polonia” to zdecydowanie płyta o najlżejszym jak dotąd brzmieniu. Tym bardziej może się to spodobać miłośnikom folku, którzy nie przepadają za ostrymi gitarami. Powinni zwrócić uwagę na takie piosenki jak „Liubliu”, „Czarno Białe NYC”, „Piłkarski Poker”, „Duchy Martwych Dni”. „Rezerwowy Pies”, Wesele” i „Pijany Tramwaj”. Ostatnia z tych piosenek, której pierwsza część utrzymana jest w charakterystycznej stylistyce The Pogues mogłaby bez problemu znaleźć się w repertuarze warszawskiej Szwagierkolaski.
Tych, którzy większą uwagę przywiązują do tekstu zainteresuje na pewno tytułowy „Hotel Polonia”, który mógłby wyjść spod pióra Kazika Staszewskiego. Przy niektórych tekstach rozpoznamy charakterystyczną, ironiczną frazę Jacka Kaczmarskiego.
Koniec Świata nie jest grupą folkową, ale muzyka ta jest w ich dorobku na tyle ważna, że warto na nich zwrócić uwagę, choćby po to, by dać im sygnał, że ze strony sceny folkowej również mogą liczyć na dobre słowo.

Rafał Chojnacki