Od czasu gdy usłyszałem płyty sygnowane przed Afro Celt Sound System, już niewiele w świecie muzyki celtyckiej jest w stanie mnie zdziwić. Pewnie dlatego otwierająca album kanadyjskiej grupy MacTalla Mór kompozycja „Itchy Fingers” nie powaliła mnie od razu na kolana soczystym połączeniem szkockich dud z muzyką calypso. Nie zmienia to faktu, że przy takiej muzyce uśmiech nie schodzi z twarzy.
Kolejne kompozycje przynoszą szaleńczy zestaw świetnie zaaranżowanych utworów spod znaku „pipes rock”. Od razu jest czytelne, że bez względu na inne nawiązania muzyczne (jazz, blues, rock, soul) to dudy świadczą o sile muzyki MacTalla Mór. Być może właśnie dlatego tak zaskoczyła mnie zaśpiewana a capella wersja „A World Turned Upside Down”. Trzeba przyznać, że to świetne wykonanie. Również „The Leaving of Liverpool” potrafi zdziwić. Znamy ta pieśń jako żwawą knajpianą przyśpiewkę, tymczasem tu stała się sentymentalną balladą.
Jedną z najciekawszych kompozycji jest tu utwór „Hellbound Train”, w którym upchnięto wszystkie najważniejsze nastroje z tej płyty. Jest ostro, ‚dudziarsko’, ale też lirycznie.
„Piping Hot” to debiut MacTalla Mór. Od czasu jego wydania nagrali już trzy kolejne, bardziej dojrzałe płyty, ale to właśnie „Piping Hot” uderza różnorodnością i wielorakością interpretacji.

Taclem