Ciekaw jestem ile osób było na polskim koncercie Melanie Dekker kilka lat temu w Chojnowie. Podejrzewam, że niewiele, a przecież w swojej rodzimej Kanadzie to jedna z gwiaz pop-folku.
Album „Revealed” stawia ją w jednym rzędzie z Tracy Chapman i Tori Amos. Świetnie śpiewająca dziewczyna z gitarą, solidna sekcja i bardzo dobre, przebojowe piosenki. No i folk, od którego zabrzmieliby puryści. Taka właśnie jest tu Melanie Dekker.
Słuchaczom wrażliwym polecam zapoznanie się z piękną (w sumie bardzo radiową) piosenką „This Song”. Świetnie brzmi też nieco dylanowskie „I Said I”. Najpiękniejsza jest jednak ballada „Fall In”, trochę amerykańska, ale na pewno warta uwagi.
Spośród polskich artystek mozna by ją czasem porównać do Martyny Jakubowicz, która sama siebie też uważa za folkową, choć mimo wybitnie folkowego albumu, nagranego całkiem niedawno, jakoś nie zostałą zauważona przez tzw. scenę folkową. Artystki takie jak Melanie Dekker czasem występują z gwiazdami pop, innym razem z rockmenami, ale grają też z folkowcami. U nas nie do pomyślenia. A szkoda.

Taclem