Drugi album kołobrzeskiej formacji Cisza Jak Ta, to nieco więcej dryfów po różnych stylach muzycznych, niżmiało to miejsce na debiutanckiej płycie „Zielona Magia”. Jest tu trochę folku w amerykańskim stylu, troszkę folk-rocka, a nawet odrobina jazzu. Dominuje jednak autorskie granie w leko folkującym stylu, ktory grupa zawdzięca skrzypcom i akordeonowi. Wciąż jest to jednak brzmienie zespołu bardzo młodego – co głównie za sprawą wokalistek pozwala nam zaklasyfikować grupę do środowiska studenckiego. Należy jednak dodać, że mimo młodego wieku grupa ma już niemały staż i gra bardzo sprawnie.
Dla folkowców dodatkowym atutem będzietu zapewne brzmienie dud galicyjskich, na których gra Marek Przewłocki (wcześniej członez tej grupy), znani z grup Boreash, The Reelium i Dullahann.
Grupa wciąż wspiera się wierszami polskich klasyków (Kofta, Pawlikowska-Jasnorzewska, Leśmian, czy Poświatowska), jednak sporo utworów jest od początku do końca autorskich. To spory atut. W dwóch utworach – tytułowym „Śnie natchnionym” i w „Młodym lesie – grupa sięgnęła po teksty klasyków autorskiego śpiewania – grupy Bez Jacka i Jacka Kaczmarskiego. Dzięki temu, że opatrzyli te teksty nową muzyką, doskonale wpasowują sięw koncepcję płyty. Ciekawie brzmi też „Praga”, wyraźnie inspirowana twórczością Słodkiego Całusa od Buby.
Cisza Jak Ta wciąż pozostaje grupą obiecującą. Nieco bardziej dojrzałą niż poprzednio, liczę więc na kolejne, coraz lepsze albumy.

Taclem