Tytuł płyty właściwie powinien powiedzieć nam wszystko – „New American Standards”. Winniśmy więc mieć do czynienia z kawałkami zagranymi tak, że zdawałoby się, że są starymi utworami, a w rzeczywistości byłyby to nowe, udane stylizacje. Po części tak jest, ale tylko po części.
„New American Standards” to przede wszystkim płyta dość zabawna, warto więc podejść z przymrużeniem oka również do samego tytułu. Jest tu bowiem sporo zabawnego folku, country, bluesa czy nawet jazzu, ale nie ma nadętej formuły z jaką często wykonuje się standardy. No ale nie dałoby się chyba na poważnie wykonać otwierającego płytę ragtime`a.
Mimo pojawiającej się stylizacji na klasykę, rozedrgane dźwięki, a czasem po prostu nowocześniejsze brzmienia sprawiają, że szybko zdajemy sobie sprawę z tego, że Kerosene Kondors jest zespołem sympatyzującym z nurtem alternative country.
Jako, że sporo tu długich piosenek, członkowie zespołu postanowili poprzetykać je swawolnymi kompozycjami instrumentalnymi. Mają one oddawać klimat starej kantyny i tak rzeczywiście jest.

Taclem