Często daje się słyszeć głosy, że kobiety w zespołach szantowych brzmią nieautentycznie. Wszystkim, którzy tak myślą polecam kontakt z płytą „Out Of Bed” grupy The Witches Of Elswick. To nie są szanty, ale zaśpiewane a capella brytyjskie pieśni folkowe.
Repertuar jest w większości tradycyjny, choć zdarzają się też współcześniejsze kompozycje, w tym dwie piosenki Petera Bellamy`ego i po jednej autorstwa Kaitha Maesdena oraz Lal i Mike`a Watersonów. Taki zestaw definiuje nieco brzmienie grupy. Podąża ona bowiem śladami, które przed laty wytyczyły takie zespoły, jak The Young Tradition, czy The Watersons.
Cztery śpiewaczki tworzące grupę The Witches Of Elswick dają sobie doskonale radę z takim repertuarem. Nie brak w nim znanych pieśni, zwłaszcza te ze zbiorów Childa, jak „Lord Randal” czy „Two Sisters”. Są tu również o wiele trudniejsze utwory, zawłaszcza te wielogłosowe. Co ciekawsze wszystko to zaśpiewane jest w sposób zbliżony do tradycyjnego, nijak nie mającego się do quasi-gospelowych wokaliz, znanych z naszych scen szantowych.
Ciekaw jestem jak ten zespół zostałby przyjęty w Polsce, gdzie przeróbki wyspiarskiego folku są popularne, ale wielu słuchaczom brak podstaw. Być może The Witches Of Elswick uzupełniłyby tą lukę.

Taclem