Jedna z wcześniejszych płyt Medwyna Goodalla, mistrza world music. Dwie kompozycje, to razem ponad 50 minut muzyki. Trudno się wypowiadać o poszczególnych elementach, zwykle w takim przypadku autorskie melodie nawiązują do tradycyjnych brzmień i harmonii.
Goodall tworzy piękne, instrumentalne pasaże, operując m.in. dźwiękami fletów, whistli, harfy, czy też partiami orkiestrowymi. Możliwe, że dzięki temu jego muzyka staje się niezwykle sugestywna i plastyczna. Chciałbym kiedyś usłyszeć co wyszłoby z połączenia elementów takich właśnie, bardzo ilustracyjnych brzmień z dobrym celtyckim chórem, pokroju irlandzkiej Anuny.
Od czasu do czasu warto posłuchać troszkę innej muzyki, również czerpiącej z tradycji, choć w zupełnie inny sposób, niż robią to tradycyjne zespoły folkowe.

Taclem