Mimo, że uważam się za fana grupy The Pogues, to do zakupu tej składanki zachęciła mnie tylko płyta bonusowa. Z kronikarskiego obowiązku napiszę więc tylko, ze na pierwszym krążku znalazły się największe przeboje grupy, od poprzednich wydawnictw składankowych grupy The Pogues płyta ta różni się chyba tylko obecnością piosenki „Tuesday morning”, która jest jedynym przebojem nagranym przez zespół po odejściu charyzmatycznego Shane`a MacGowana.
Druga płyta, to jednak niesamowita ciekawostka. „Live at the Brixton Academy”, to koncertowy zapis utworów z pierwszego reunion zespołu w 2001 roku. Dotychczas dostępny był tylko kiepskiej jakości bootleg, teraz mamy troszkę lepsze wersje tych nagrań. Doskonale słychać tu zarówno drobne potknięcia, jak i wielkośc tego zepołu. Wersje różnią się troszkę od tych, które znamy. Jest tu np. sporo gitary Phila Chevrona, z kolei u Shane`a MacGowana wręcz słychać lata spędzone ze szklanką whiskey w ręku.
Do najciekawszych nowych wersji należą „Young Ned Of The Hill”, „Thousands Are Sailing”, „Dirty Old Town” i „Fiesta”.
Niekiedy słychać dobrze śpiewającą z MacGowanem publiczność. Nie ma wątpliwości, że to nie tylko pieniądze nakłoniły zespół do powrotu na scenę, również fani z całego świata mieli w tym swój udział.
Trudno oceniać taką płytę, bo to przede wszystkim dokument. Dla mnie ma niesamowitą wartość emocjonalną.

Taclem