Zbiór francuskich i bretońskich ballad w wykonaniach czołowych francuskich artystów sprzed kilku lat. Wielu z nich jest już dziś zapomnianych, przyćmionych przez młodsze gwiazdy.
Sam chętnie dowiedziałbym się czegoś więcej o niektórych wykonawcach.
Doskonały wokalista, Marc Robine, zmarł w 2003 roku, nie usłyszymy więc już jego głosu. Odwołujący się do bretońskich tradycji Roland Brou, nie rozpieszcza nas, dwie wydane przez niego płyty nie łatwo znaleźć, a zapewne warto.
Patrick i Serge Desaunay są bliżsi francuskiej balladzie, snującej się leniwie miejskimi bulwarami.
O niektórych wykonawcach nie latwo znależć informacje. Udało mi się jednak ustalić, że wielu występujących tu artystów przeplatało się w różnych składach i projektach. Wychodzi więc na to, że to taka kolektywna płyta.

Taclem