Zespół Folkcorn zaskoczył mnie swoją dojrzałością muzyczną. Holenderskie i flamandzkie melodie i pieśni po prostu mnie zachwyciły. „Jan de Mulder” to doskonały album folkowy.
Akustyczne brzmienia, piękne ballady, skoczne tańce i głos Jitze Kopinga, to najciekawsze zestawienie muzyczne, jakie słyszałem w ostatnich miesiącach.
Folkcorn inspirują się ludowymi pieśniami, ale sporo w nich nawiązań do dawnej muzyki flamandzkiej. Część z prezentowanych tu melodii przechodziła z ojca na syna, były śpiewane zarówno w tawernach, jak i na dworach. Dodatkowo znalazła się tu moja ulubiona melodia z tamtego regionu – „Blauw garen en koperdraad”.
Właściwie płytę ta można polecić każdemu, kto choć trochę lubuje się w folkowej muzyce.

Taclem