Składanka współczesnej, głównie folk-rockowej, muzyki afrykańskiej. Na krążku wytwórni Putamayo mamy zarówno zespoły, grające bardzo współcześnie, jak i solistów nawiązujących na różny sposób do tradycji.
Na przykładzie tej płyty widać wyraźnie jak wielki wpływ na współczesną muzykę afrykańską ma muzyka europejska i amerykańska, zwłaszcza rock. Inspiracje przechodzą z resztą w dwie strony. Taka np. grupa Soul Brothers brzmi momentami niemal jak nasze Voo Voo.
Słychać tu również sporo elementów, które dotarły do nas już z innej strony. „Love Is Just A Dream” wykonywane przez Johnny`ego Clegga i Juluke, czy też „Doly” Les 4 Etoiles, to brzmienia znane z Kuby i Jamajki. Nieco uwspółcześnione, ale przecież wciąż rozpoznawalne.
Album jest zaproszeniem do źródeł salsy, samby, bluesa, jazzu, soulu i rocka, a nawet hip hopu i zydeco.
Do najciekawszych fragmentów płyty zaliczam doskonały początek, czyli utwór Olivera Mtukudzi z Zimbabwe, wspomnianych już Soul Brothers, oraz Diaou Kouyate.

Taclem