To, co przede wszystkim rzuca się w oczy po pierwszym rzucie okiem na nowy album Holendrów, to nietypowa okładka, bez tytułu płyty. Z tego co się orientuję większość recenzentów używa jako tytułu widniejącego na okładce znaku pik. Stąd też anglojęzyczny tytuł „Spades”.
Muzycznie nie ma tu wielkiego zaskoczenia, ot po prostu dobrze zagrany, tradycyjny irlandzki i szkocki folk. Może nie do końca taki tradycyjny, bo jest tu tchnienie świeżości, ot choćby w pięknej (a współczesnej) balladzie „The Leaving Of Mullingar”. Utwór szósty, będący wiązanka kawałków holenderskich też nie jest może zaskoczeniem, ale ciekawie wpływa na klimat całego albumu. Zwłaszcza, że polskiemu słuchaczowi może wydać się znajoma melodia „Blauw garen En Koperdraad”, wykonywana u nas m.in. .przez grupy Smugglers i Krewni i Znajomi Królika.
Z tego co pamiętam Rapalje próbowali być kiedyś bardziej szkoccy od samych Szkotów, do dziś paradują na koncertach w kiltach, a utwory takie, jak ”Are Ye Sleeping Maggie” wciąż śpiewają z ciężkim, szkockim akcentem. Tak więc ukłon stronę rodzimej tradycji, to w ich wykonaniu novum.
Płytka jest dość krótka, ale słucha się jej bardzo przyjemnie.
Rafał Chojnacki

Dodaj komentarz