Energii, zwłaszcza tej celtyckiej, tu nie brakuje. Witają nas co prawda niemal afrykańskie, brzmiące nieco syntetycznie, bity. Tak jednak gra się teraz muzykę pop, więc grupa ta wiele nie grzeszy używając takich a nie innych podkładów. Inna kwestia, że mogłyby być nieco mniej nachalne. Nie jest to na szczęście łupanka w stylu Rednex.
Kilkakrotnie zastanawiałem się podczas słuchania tej płyty, czy to już jest irlandzki (stylistycznie, bo grupa jest z Kanady) odpowiednik disco polo. Chyba jeszcze nie, choć część utworów (np. „Danny Boy”) spokojnie mogłaby być grana na dyskotekach. Sporo tu dość prostych, a efektownych środków wyrazu. Z tego co się zorientowałem płyta ta ma w pewnym sensie popularyzować znane celtyckie przeboje wśród ludzi nie obeznanych z folkiem. Nic w tym dziwnego, Christy jest bowiem nauczycielką gry na skrzypcach, a muzyka celtycka jest jej wyjątkowo bliska.
Grupa prezentuje niezły poziom wykonawczy, niestety pomysły z elektronicznymi aranżacjami czasem nieco zagłuszają muzykę.
Piszę cały czas o grupie, gdyż gra tu również nazwa zespołu wspomagającego Christy. Nosi on nazwę Lochaber, a Christy jest w tej grupie liderem.
Taclem

Dodaj komentarz