Szósty album niemieckiego Black Velvet Band przynosi nową porcję ciekawie zaaranżowanej i zagranej muzyki. Na przestrzeni lat z bardziej tradycyjnie brzmiącego bandu, zmienili się w pop-folkową formację. Brzmienie BVB kojarzyć się dziś może z takimi grupami, jak choćby Paddy Goes To Holyhead.
Jako że większość repertuaru zespołu, to znane piosenki, to innowacji upatruję tu głównie w sposobie wykonania. Przyznam, ze naprawdę fajnie było usłyszeć irlandzkie szlagiery, takie jak „Ride on”, „Get out ye Black & Tans”, „Johnny I hardly knew ye”, czy „Carrickfergus” w nowej, pop-folkowej aranżacji.
mimo że grupa od wielu lat występuje pod szyldem „Best of Irish Folk” na tej płycie mamy kilka przykładów, że jednak nie tylko „Irish”. Jest przecież „Scotland” – chyba wiadomo skąd te melodie mają pochodzić, podobnie jak ballada „Willie Taylor”. Jest też „Arkansas Traveller Set”, niby w klimacie irlandzkim, ale powstały na emigracji.
Mimo, że znajdzie się tu kilka ciekawszych momentów, to waham się, czy polecić tą płytę. Chyba lepiej poszukać czegoś oryginalniejszego.

Taclem