Płyta bretońskiego Long John Silver prezentuje nam zestaw piosenek morskich w lekko folk-rockowej aranżacji. Są tu zarówno współczesne utwory, jak i najbardziej znane bretońskie piosenki, z dwoma wersjami „L`Harmonica” na czele.
Fajne wrażenie robi taka luźno zagrana muzyka folkowa z charakterystycznym wokalem Gila Gueff„a. Świetnie wychodzą mu tradycyjne marynarskie zaśpiewy, jak choćby „Les Filles de la Rochelle”, czy „La Carmeline”. Ten ostatni utwór jest tu o tyle ciekawy, że zaczyna go intro w stylu chińskim, przechodzące w coś w rodzaju melodii klezmerskiej, a dopiero później zaczyna się właściwa bretońska piosenka.
Wśród współczesnych piosenek bardzo podoba mi się miejsko-folkowa „Tortuga”. Również „Les Temps Moroses”, mimo że bardzo odróżnia się od reszty materiału może zainteresować kogoś, kto poza tradycyjnym materiałem chciałby czegoś więcej.
Bardziej purytańskim folkowcom też coś warto tu polecić, ot choćby „Le Forban” czy doskonały „A La Rochelle”.
Płytę zamyka wariacja na temat jednej z najbardziej znanych bretońskich piosenek. Mowa tu o wspomnianej już „L`Harmonica”. Sporo tam instrumentalnej zabawy, jakieś ostre gitary w tle i temu podobne urozmaicenia. Cała płyta sprawia dość ciekawe wrażenie, dodam jeszcze tylko, że piszę o niej w przeddzień kolejnej wizyty grupy w Polsce, gdyż mają być gośćmi na Shanties 2004.

Taclem