Niemiecka grupa Glengar to kapela grająca irlandzką muzykę pubową. Nic więc dziwnego że na ich repertuarze znajdują się takie evergreeny, jak „Dirty Old Town”, „Irish Rover”, czy „Molly Malone”.
Co najważniejsze, Niemcy grają dość sprawnie, no i szczerze. Co prawda niektóre utwory są zbliżone aranżacyjnie do znanych wykonań („Dirty Old Town”), ale nie narzuca się to zbytnio.
W przypadku niemieckich kapel grających taką muzykę trzeba czesem poświecić trochę miejsca na warunki językowe wokalisty. Tu śpiewa dwóch facetów, nie wiem niestety który jest którym. Jedne śpiewa troche pod Ronniego Drew, stad też charakterystyczne brzmienia w „Dicey Riley”, czy „Irish Rover”. Drugi wokalista jest troszkę bardziej oryginalny, chyba nie naśladuje nikogo. Inną sprawą są błędy językowe, które się czasem pojawiają. Drobniutkie, ale lekko drażniące.
Glengar to kapela już nie najmłodsza, grają ponad pięć lat w tym składzie. „Great Whale” to ich drugi album. Mam wrażenie że ich stylistyka powoli krzepnie, jednak przydałoby się jeszcze trochę więcej własnych pomysłów.

Taclem