Solidna płyta świetnego gitarzysty ze Szkocji. Tak w kilku słowach można określić ten album. Jako że muzyka instrumentalna bardzo rzadko dorabia się przebojów z prawdziwego zdarzenia, to również Benowi Edomowi nie wróże popularności która towarzyszy np. Paco De Lucii. Nie znaczy to jednak że płytę tą można spokojnie odłożyć na półkę.
Przede wszystkim album zawiera dość nietypowe jak na gitarzystę utwory – w większości są to tematy z okolic muzyki celtyckiej. Warto zauważyć że Ben uprawie `fingerstyle` – czyli gra na gitarze bez użycia kostki. Pełno tu więc różnych tańców, mniej lub bardziej skocznych. Zdarzają się też instrumentalne wersje piosenek, jak choćby legendarnego „Streets of London” Ralpha McTell`a.
Najbardziej niesamowity jest jednak temat „What A Wonderful World”, może nieco mniej folkowy, ale aranżacja świetna.
Niekiedy pojawiają się zaproszeni goście (m.in. z formacji Frith w której gra Ben), choć to wyjątki. Jednak to dzięki nim możemy posłuchać fajnych partii gitary basowej, czy didjeridoo.
Warto posłuchać, zapoznać się bliżej. Jeśli się jest gitarzystą, to może nawet pozazdrościć…

Rafał Chojnacki