Kawał niesamowitej amerykańskiej muzyki. Same nazwiska na okładce płyty już działają na wyobraźnię. Najlepsi instrumentaliści z kręgu amerykańskiego folka, country i bluegrass na jednej płycie. Grupę muzykującą na tym albumie tworzą : Sam Bush – mandolina, Jerry Douglas – gitara dobro, Bela Fleck – banjo, Mark O`Connor – skrzypce i Edgar Meyer – gitara basowa. Album ten uważa się za klasyczny przykłąd tego co w Stanach nazwano „new acoustic music”.

Słychać tu niesamowitą swobodę grania, mimo że to płyta instrumentalna, to utwory można traktować jako swoiste opowieści. Bardzo łatwo do przedstawionych dźwięków dorobić sobie własne opowieści. Zwłaszcza ze muzyka bardzo zróżnicowana, obok typowego bluegrassu mamy tu ballady, oraz melodie o typowo ilustracyjnym charakterze, zaklęte w poetykę amerykańskiej muzyki.

Jednak nie tylko amerykańskie wpływy słychać na płycie. Mamy tu coś jakby z muzyki celtyckiej w utworze „Macedonia”, reggae w „The Locks of Dread”, czy na przykład starego dobrego bluesa w „Pink Flamingo”.

O umiejętnościach poszczególnych muzyków nie ma chyba sensu się rozpisywać, to rzeczywiście światowa śmietanka muzyków tego gatunku.

Taclem