Nie potrafię pozbyć się skojarzeń pomiędzy muzyką Steppin` In It a serialem „Dou South” (u nas znanym jako „Na Południe). Ten opowiadający o policjancie z Kanadyjskiej Policji Konnej serial pełen był muzyki będącej czymś pośrednim między folkiem a kanadyjskim country. Taka też jest ta płyta. Elementów country tu nie brakuje, ale album nie brzmi też jak typowe produkcje rodem z Neshville.
Zarówno cała koncepcja kraficzna jak i muzyka kojarzyć się może z daleką północą Ameryki. Mimo iż to melodie współczesne, to klimatem odpowiadają zapewne tym, które towarzyszyły gorączce złota na alasce. Mamy tu szybkie melodie z dominującą mandoliną, gitarą dobro i banjo.
Tematyla utworów niby jest współczesna, ale może się okazać że gdzie niegdzie w Kanadzie przez ostatnich sto-kilka lat niewiele się zmieniło.
W odróżnieniu od znanych kanadyjskich kapel (jak Great Big Sea czy Spirit Of The West) Steppin` In It nie nawiązują właściwie wogóle do muzyki celtyckiej. Ich świat to bluegrass, cajun i coś co nazywają „american roots”. Recenzenci zagraniczni twierdzą, że Steppin` In It może stać się dla muzyki kanadyjskiej tym, czym Lunasa dla muzyki irlandzkiej – katalizatorem powstania nowej jakości. Jeśli za Steppin` In It pójdą kolejne grupy, to już wkrótce usłyszymy o kanadyjskiej scenie nowoczesnego akustycznego „american roots”.
Taclem

Dodaj komentarz