Michael to śpiewak urodzony w Liverpoolu (obecnie mieszka w amerykańskiej stolicy muzyki country – Nashville), który porusza się głównie na poletku folkowej piosenki irlandzkiej (jest w końcu synem irlandzkich emigrantów). Ciekawostką jednak jest że większość utworów które śpiewa, to jego własne kompozycje. Stylizacja jest jednak bardzo udana i myślę, że łatwo możnaby je pomylić z jakimiś mniej znanymi utworami ludowymi. W przypadku współczesnych twórców piosenek folkowych to duży plus.
Kilka piosenek („Ramblin Road”, „Pride of America” i „Sweet Insanity”) Michael napisał z Brianem Willoughby`m, zaś piosenkę „Mapmakers” z Larrym Knechtel`em.
„The Rats and the Rosary” to druga część serii, którą Michael nazwał trylogią „Skelly”. Pierwszą jej częścią myła płyta „Here Comes The Skelly”, a ostatnią wydany niedawno album „Never Say No to a Jar”.
Pierwszym utworem który zwrócił moją uwagę swoją odmiennością był „A Time to Kill”, który mógłby zostać napisany przez Shane`a MacGowana. Skojarzenie jest nieco niejednoznaczne, bo utwór nie jest w manierze charakterystycznej dla The Pogues, a jednak jego nieco mroczna, pubowa atmosfera kojarzy się wlaśnie z tym znanym śpiewakiem.
Oprócz klimatów nawiązujacych do irlandzkiego folku mamy tu też odrobinę miejskiego folku. Mimo że już od wielu lat Michael nie mieszka w Liverpoolu, to daży to miasto wielkim sentymentem. Udowadnia to choćby „The Liverpool Blues”.
Piosenki nawiązują do tradycyjnej irlandzkiej muzyki nie tylko temetyką, ale również wykonaniem. Michael Snow gra na gitarach (elektycznej, akustycznej i basowej), mandolinie, banjo, bouzouki, akordeonie, bodhranie i kilku innych instrumentach. Towarzyszą mu : Ron DeLaVega i Craig Duncan na skrzypcach, Patrick McInerney i Fran Breen na bębnach (w utworze „Green Gown”), John Mock i Jimmy More na tin i low whistles, oraz wokaliści : Dennis Locorriere, Cathryn Craig i Jim Counter. Jednak mimo tak wielu gości na albumie dominują partie instrumentalne i wokal Michaela Snowa.
Taclem

Dodaj komentarz