Jak Wolność To Wolność „Złoty Łańcuszek”

W pierwszej wersji nagrania te ukazały się po prostu jako „Jak Wolność to Wolność”. Dopiero reedycja wydana przez Pomaton zawierała na okładce dodatkowy tutuł. Nie zmieniłą się jednak zawartość płyty.
Od razu muszę zaznaczyć że uważam tą płytę za jeden z najlepszych folkrockowych albumów jaki słyszałem. Mimo iż jak się później dowiedziałem album miał brzmieć nieco inaczej, to wlaśnie takie brzmienie bardzo długo kojarzyło mi się z JWTW.
Piosenki zawarte na debiutanckiej płycie to utwory autorstwa Wieśka Orłowskiego i Maćka Pietrachy. Do tego dostajemy jeszcze dwa opracowania piosenek ludowych („Podolanka” i „Lipka”). Wieśiek jest wokalista i gitarzystą, Maciek podobnie, ale gra też waldicitrze. Wspierają ich wokaliści – Małgorzata Sobczyk i Krzysztof Ostas, oraz akordeonistka Elżbieta Misiak. Całość uzupełnia sekcja rytmiczna – Igor Buszkowski (gitara basowa) i Maciek Sosnkowski (perkusja). W tym składzie zespół zarejestrował czternaście piosenek. Podejrzewam że słuchaczom bardzo łatwo przyjdzie rozróżnić piosenki obu autorów. Większość napisał Wiesiek. Trzy utwory Maćka to piosenki które lata temu grywał na ulicach. „Łańcuszek” to gorzka piosenka o przyjaciołach, szybka i energiczna, podobnie jak jego pozostałe kompozycje. W „Ciągnij” mamy do czynienia z opowieścią z gatunku „życiowych”. „Łotr” zaś, jak zam tytuł wskazuje to kawałek łotrowskiej poezji. Piosenki Maćka są nieco klaustrofobiczne, bardziej tajemnicze, ale świetnie wpisują się w folk-rockową stylistykę.
Pierwsza z piosenkem Wieśka Orłowskiego, to „Ojciec-Kura”, solidny, szybki folk-rockowy kawałek o bardzo ciekawym podejściu do spraw polityki. Piosenka „O Zuzannie”, to ostra historia obyczajowa, w podobnym klimacie utrzymana jest satyryczna „Proszę Pana”. Tematy miłosne, to z resztą domena Wieśka. Wystarczy wsłuchać się w świetny, klimatyczny utworek „Za taką miłość”, albo w nie-do-końca-kołysankę „A ty śpij”.
W piosenkach Wieśka zdarzają się też utwory o bardzo ulicznym charakterze. Należą do nich choćby „Gram w ciemno” i „Abel”. Zwłaszcza ten drugi utworek ma klimat ulicy, który porównać można do takich kapel jak The Pogues. „O granicach” mimo klimatu który mógłby kojarzyć się z Raz Dwa Trzy jest znacznie twardszym utworem. Tu znów pojawia się ulica, życie odmienne od tego które zna się z telewizji czy gazet. Obaj „wolnościowi” autorzy nie stronią od niełatwej tematyki.
Płytę kończy spokojna piosenka Wieśka – „Mgła”, doskonałe wyciszenie, jednak chwilę potem mamy przyspieszenie, powrót do typowej dla zespołu dynamiki. Ale to już tylko wstawka.
Album pełen jest żywiołowych songów, świetnie zagranych. Warto ją polecić każdemu kto ma ochotę na niebanalne piosenki, albo chociaż odrobinę dobrej muzyki.


Taclem

Next

Różni Wykonawcy „Mrągowo`89”

1 Comment

  1. doc.

    Też uważam, że pierwszy album JWTW to świeży, niebanalny, szczery i przyzwoity folk. Taki, który będzie ze mną do końca.
    Mojego 😉

    Mimo sympatii do Wojtka Waglewskiego to produkując im drugą płytę wykastrował ją z ich własnego stylu, tworząc produkt wuwupodobny…

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Powered by WordPress & Theme by Anders Norén