Marcia Guderian to sympatyczna amerykańska wokalistka folkowa. Oprócz śpiewu gra też na gitarze. W zespole towarzyszą jej: basista John Flancher i perkusista Gil Barbee. Ten bardzo prosty skład uzupełniają na szczęście liczni goście.
Płyta jest dość długa i niestety nie jest to atut. Zwłaszcza że już na początek dostajemy nie najlepszy utworek, zatytułowany „Hologram”. Zarówno on, jak i „Ride Johnny Ride”, „” i „Selling Silence” bardziej nadawałyby się na składankę z muzyką z lat 60-tych niż na współczesny album. Poza tym nie są to za dobre utwory.
Sporo tu klimatów pokrewnych z country-rockiem, na dodatek też niezbyt przebojowych.
Należy jednak przyznać, że kilka piosenek brzmi tu dość dobrze, wśród nich choćby „Looking in a Mirror” i „No One to Talk to”. Całkiem niźle wypadają poetyckie ballady „Leaves are Spiraling Down” i „Full Moon”.
Płyta w całości niezbyt strawna, ale niektóre piosenki warto przesłuchać.
Taclem

Dodaj komentarz