Amerykanie z grupy Gypsophilia oferują nam bardzo ciekawą mieszankę. Niby grają głównie muzykę bałkańską, ale okazuje się, że nie tylko. Na swojej trzeciej płycie zespół łączy klimaty greckie, tureckie i bułgarskie z muzyką żydowską, ale też angielską, szkocką i galicyjską. Całość uzupełniają własne kompozycje zespołu.
Album zaczyna najbardziej znana angielska balladą o trzech Cyganach – „Raggle-Taggle Gypsies”. Warto porównać to wykonanie ze znanym wykonaniem The Waterboys. Gypsophilia wzbogaca swoją wersję o grecki utwór instrumentalny.
Muzyka Gypsophilii ma w sobie sporo udochowionych klimatow. Zwłaszcza tam gdzie mamy do czynienia z muzyką żydowską.
Turecki „Nikriz” może się kojarzyć z arabskim jazzem, któy kilka lat temu podbił zachodni świat world music.
Na uwagę zasługują też kompozycje Scotta Robinsona – „Byzantium” i „My Heart Teaches Me”, bardzo nostalgiczne i kojarzące się z muzyką filmową. Jego „Song of Hannah” kojarzy się z pieśniami sefardyjskimi.
Tak jak płytę otwierała ballada angielska, tak kończy ją szkocka „Lowlands”.
Muzyka zespołu Gypsophilia powinna odpowiadać bardziej tradycjonalisotm. Mimo iż czasem słychać w niej lekko nowocześniejsze zagrywki to daje sie odczuć spory szacunek dla tradycji.
Taclem

Dodaj komentarz