Holenderska formacja Blue Dew swoją muzykę określa jako Irish Grass. Jest to połączenie irlandzkiego folku z amerykańską muzyką bluegrass.
Okazuje się jednak, że mieszanie stylistyk nie jest tak nachalne jak mogłoby się wydawać. Kiedy grają po irlandzku, to wyraźnie słychać że po irlandzki, a jak bluegras, to proszę bardzo, brzmienie jak z Kentucky.
Nieco inaczej jest tu z piosenkami, bo nawet te irlandzkie mają lekko amerykańskie brzmienie dzięki wokalom. Czasem mamy tu charakterystyczne wyciąganie samogłosek, ale brzmi to nieźle, więc raczej jest atutem.
Ciekawie brzmią partie basowe, bo w zespole gra kontrabasista, co rzadko zdarza się w tego rodzaju kapelach folkowych a uatrakcyjnia aranżacje.
Wśród bardziej znanych utworów wymienić piękną balladę „The Reason I Left Mullingar”, która w wersji Blue Dew okazuje się nieco ascetyczna. Nie traci jednak nic ze swojego uroku, łatwiej za to skupić się na tekście. Bardzo ciekawie wyszła też inna ballada – „The Call And The Answer” – autorstwa Phila Colclougha, znanego choćby z takich przebojów folkowych jak „Song For Ireland”.
Z kolei doskonały „Foggy Mountain Breakdown” wychodzi bardzo przyzwoicie dzięki rasowo bluegrassowym brzmieniom banjo i mandoliny. Nie powstydziłyby się takiego grania kapele zza oceanu. Podobnie jest z piosenką „Sally Ann”, która z kolei oprócz banjo opiera się jeszcze na wokalu i fiddlingu, oraz pobrzmiewającym gdzieś w tle akordeonie.
Lider formacji – Marius Klein – pisuje czasem własne utwory. Na tym albumie jest tylko jeden jego autorstwa, mianowicie „Everytime”. Trzeba przyznać, że to dość udana folkowa ballada, idealnie pasująca do prezentowanego tu zestawu.
Z kolei przeróbka utworu „Nothing But The Same Old Story” napisanego przez Paula Brady`ego średnio się w tym zestawie sprawdza. Powód jest prosty – nowsze piosenki Paula odstają od irlandzkiego repertuaru folkowego, bliższe są brytyjskiej folkowej muzyce klubowej.
Dobra mieszanka, choć może nie wybuchowa. Przyznam, że przesłuchałem z ciekawością i na pewno do kilku motywów z chęcią powrócę.

Dodaj komentarz