Duet Aubrey Atwater i Elwood Donnely, to małżeństwo, które proponuje nam akustyczną muzykę celtycką z domieszką własnych pomysłów.
Brzmienie płyty „Where The Wild Birds Do Whistle” kojarzyć się może ze wspólnymi nagraniami Dolores Keane i Johna Faulknera. Obok miłych i ciekawych głosów wokalistów słyszymy tu głównie gitarę i banjo, ale pojawiają się też skrzypce, tin whistle i bodhran, na których grają zaproszeni goście.
Jeśli chodzi o inspiracje, to poza muzyką celtycką mamy tu też trochę Appalachian Folk Music, jako że duet działa w Stanach i wpływ tamtejszego folku pozostawia niewątpliwie swoje ślady. W autorskich piosenkach z kolei spore jest znamie amerykańskiej i brytyjskiej sceny folkowej, ze szczególnym uwzględnieniem takich artystów jak Bob Dylan, czy Ralph McTell. Trzeba jednak oddać to autorom piosenek, że napisali naprawdę ciekawe utwory.
Tradycyjna amerykańska piosenka „Red Rocking Chair” ma w sobie właśnie to co cenie w tamtejszym folku. Swoista dramaturgia utworu zawdzięcza też pewnie sporo dobrym wykonawcom. Przejmujące partie harmonijki ustnej i wokal Aubrey sprawiają że to jeden z najciekawszych utworów. Z resztą żeński wokal to jedna z najmocniejszych stron tej płyty.
Przejmującą historię z piosenki „Blind Fiddler” przedstawia nam z kolei Elwood. Wraz z towarzyszącym na skrzypcach Kevinem Fallonem tworzy ciekawie utkaną opowieść o losach ślepego skrzypka.
Porządna pozycja, głównie dla miłośników tradycyjnego brzmienia.
Rafał Chojnacki

Dodaj komentarz