Zespół Tri Yann (Trzech Janów) jest jednym z najpopularniejszych zespołów w Bretanii. Wszystkich którzy dotąd się z nim nie zetknęli zachęcam do sięgnięcia po ich nagrania. Zapraszam też do przeczytania wywiadu z jednym z twórców zespołu, przed Państwem Jean Chocun.
Pytanie : Kiedy zrozumiałeś że bycie Bretończykiem to coś innego, niż bycie Francuzem, i jak to na ciebie wpłynęło? Czy ktoś w zespole używa rodzimego bretońskiego języka?
Jean : Nigdy nie czuliśmy się różni od innych ludzi, jednak kiedy zdecydowaliśmy się grać naszą muzykę, naturalne było odnalezienie naszych korzeni.
P: A jak ty odkryłeś tą muzykę? Kto były twoim największym inspiratorem?
J: Muzyka stała się dla mnie ważna około 12 – 13 roku życia. Rock’n’roll, twist, The Beatles, The Rolling Stones, Bob Dylan i całe to pokolenie śpiewaków i muzyków. Moją pierwszą (elektryczną) gitarę zrobił mój dziadek. I co to była za gitara !
P: Kiedy ty spotykałeś pozostałych dwóch Jean’ów i jak doszło do powstania oryginalnego tria?
J: Miałem 15 lat, gdy pierwszy raz spotkałem Jean Paula Corbineau. Jean Paul spotykał Jean Louisa Jossic w amatorskim teatrze. Graliśmy tam pomiędzy aktami. Stawało się dla nas oczywistym że mieliśmy robić razem wielkie rzeczy… jak amatorzy rzecz jasna !
P: Jak wygląda zbieranie przez ciebie materiałów? Czy to trudne? Pracujecie głównie nad ustnymi przekazami tradycyjnymi, rękopisami, czy mieszacie oba te źródła?
J: Nie mamy żadnej metody. Czasami korzystamy z ustnej tradycji, choć często powstaje wówczas nowa piosenka. Komponujemy dużo muzyki, piszemy słowa, zawsze jednak nawiązują do tradycji.
P: Jak silnie wasza grupa jest zaangażowana w bretoński ruch separatystyczny i jak to wyglądało na przestrzeni lat? Czy jest jakaś oficjalna organizacja, w której pracy chciałbyś uczestniczyć ?
J: Nasze zaangażowanie jest głównie na poziomie kulturalnym, ale na swój sposób to również jest polityka. Kiedy śpiewamy w Bretanii, kiedy mówimy o Bretanii, żądamy swego prawa do odmienności. Jesteśmy bretończykami, lecz mieszkamy w większym kraju, który nazywa się Francja. Jednak bardzo ważna jest walka przeciw standaryzacji.
P: Czy czuliście się częścią ruchu bretońskiego (wraz z Alanem Stivellem i innymi) w latach siedemdziesiątych i później, czy stanowiliście odrębną całość?
J: Pewnie. Ludzie tacy jak Gilles Servat, Alan Stivell, Dan ar Braz i wielu innych muzyków są częścią tego samego ruchu w Bretanii.
P: Na pierwszych kilku płytach („Les Prisons De Nantes”, „Dix Ans Dix Filles”) znaleźć można było wpływy takich zespołów jak Dubliners albo Clancy Brothers, czemu akurat zespoły z kręgu „non-Irish-speaking”?
J: Cóż, była też muzyka pochodząca z Quebecu. Nie zapominaj że i my mieszkamy w tej części Bretanii, w której nie mówi się po bretońsku.
P: Od płyty „Suite Gallaise” do brzmienia zespołu zaczęło przedostawać się coraz więcej dźwięków folk-rockowych. Jak i dlaczego tak się stało?
J: To było bardzo naturalne. Im więcej graliśmy, tym więcej wypatrywaliśmy nowych wpływów.
P: Jak było ze świadomością tego co działo się na muzycznej scenie w Anglii (Fairport Convention, Pentangle, Steeleye Span), Irlandii (Clannad, Planxty), Walii (Ar Kloc) i we Francji (Malicorne i inni) w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych?
J: Słuchaliśmy ich z zainteresowaniem, ale zawsze chcieliśmy robić coś innego. Wiedzieliśmy że Tri Yann miał specyficzne brzmienie – głosy i średniowieczne instrumenty przemieszane z folk-rockowym składem.
P: Na kolejnych dwu albumach , „La Decouverte ou L’Ignorance”, a zwłaszcza na „Urba”, średniowieczna i renesansowa muzyka odgrywa w Tri Yann znaczną rolę. Była to świadoma decyzja, czy doszło do tego rozwoju przypadkiem?
J: Było to zamierzone. W takiej muzyce (także klasycznej i barokowej) ważne miejsce zajmują głosy. Do „La Decouverte Ou L’Ignorance” grupa była akustyczna, bez elektrycznych gitar czy perkusji.
P: Zespół rozwinął ciekawe harmonie wokalne, niepodobne do jakichkolwiek innych. Jak to się stało?
J: Każdy z nas w zespole jest zaangażowany do granic swych własnych możliwości i to zaangażowanie odpowiada za taki stan rzeczy. Na koniec wszystko jest dzielone, jak w socjalistycznej wspólnocie !
P: Album „Anniverscene”, nagrany na żywo, zawierał niemal wszystko – od dyskoteki do afrykańskich zakręconych rytmów i gaelickiej wersji „Si Mort Mors”, ale zespół zdawał się być wówczas na rozdrożu. Co było dalej?
J: Czasami zdarzają się nam pomyłki. Dźwięk syntetycznych bębnów na „Anniverscene” jest obecnie przestarzały, ale było to rejestrowane na żywo i nasz perkusista Gerard (Goron) cieszył się wówczas z tego że może bawić się swoimi nowymi maszynami.
P: Używanie dawnych instrumentów stało się teraz bardzo popularne, pewnie elementy produkcji są poprawiają brzmienie podczas nagrywania. Jak widzisz różnicę w poziomach, pomiędzy akustycznymi i elektrycznymi instrumentami, czy myślisz że te ostatnie brzmią realistycznie?
J: Mamy nasze własne studio w Savenay koło Nantes. Teraz na przykład moi przyjaciele są w studiu i przygotowują nasz następny album – „Le Pelegrin”, które będzie wydany w październiku lub listopadzie 2000. Kiedy mnie potrzebują, dzwonią po mnie i w pięc minut jestem z nimi, by śpiewać lub grać.
P: Jest coś, co chciałbyś powiedzieź o nowym albumie?
J: Nie – jest za wcześnie by o nim mówić. Ale czuję że to będzie dobry album!
P: Tri Yann nie jest jeszcze tak dobrze znany poza Francją, jak na to zasługuje. Co chciałbyś powiedzieć tym, którzy właśnie odkryli waszą muzykę?
J: Słuchajcie naszych albumów od „La Decouverte Ou L’Ignorance” w przód. Pierwsze nagrania trochę się zestarzały, ale są one dobrym przypomnieniem tego jak wtedy graliśmy. Jeśli to możliwe, przyjdźcie i zobaczcie nas na scenie. Jestem pewny, że zechcecie wrócić przy następnej okazji i to z wieloma przyjaciółmi!
Tri Yann : Jean Chocun (głos /mandolina / gitara / mandoloncelle / dulcimer), Jean Paul Corbineau (głos prowadzący / gitara akustyczna), Jean Louis Jossic (głos prowadzący / flety / psalterion / crumhorne / bombardy), Gerard Goron (głos / bębny / mandoloncelle), Fred Bourgeois (głos / instrumenty klawiszowe), Konan Mevel (głos / flety / dudy), Christophe Peloil (głos / gitara basowa /flety/ skrzypce) Jean Luc Chavalier (elektryczne & akustyczne gitary)
Wywiad ukazal się na stronie „RootsWorld”

Dodaj komentarz