Hmm, jak to sie zaczelo? To smieszna sprawa, chociaz pisalem poezje cale moje zycie (a pierwszy mój wystep mial miejsce kiedy mialem 9 lat w szkole podstawowej w Southwick, West Sussex, gdzie dorastalem, recytujac „Cautionary Tales” autorstwa Hilaire Belloc, mojego mentora do dzisiaj) nigdy nie spodziewalem sie, ze poezja stanie sie tak wielka czescia mojego zycia! Na poczatku najwazniejsza byla muzyka, muzyka na wszelakie sposoby.
T.Rex, Mott the Hoople, Velvet Underground, David Bowie – i wtedy punk. Dla mnie jak dla tysiecy innych, punk zmienil wszystko. Musialem stac sie jego czescia!
Wlazlem wtedy w ten caly balagan i na poczatku gralem w kilku zespolach. Ale to dzialo sie podczas pierwszych dni punk rocka (mialem 19 lat w 1977 roku), kiedy to wiedzialem tylko tyle, ze musze byc na scenie, spiewac i grac moje piosenki w punkowym zespole. Punk rock porwal mnie tak jak tysiace innych, i mysle, ze gdyby sie to wtedy nie stalo, to prawdopodobnie nigdy nie uslyszelibyscie o mnie jako o poecie.
Ale wtedy bylem basista – pomyslowym basista zainspirowanym przez Free’s Andy Fraser, piszacym piosenki o poruszajacych melodiach i plomiennych tekstach, niemniej jednak bylem basista. Gralem na basie w sposób, który strasznie komplikowal zycie naszym wokalistom i co tu duzo mówic moje linie basowe byly przeblyskami nie do przyjecia przez punk… I zespoly, w których bylem sie zawsze rozpadaly! Kiedy opóscilem ostatni z nich, Contingent, w którym gralem wiosna i latem ’79, wrócilem do Anglii z dobrymi wspomnieniami, kilkoma wierszami i zdeterminowany, zeby grac solo.
Przeprowadzilem sie to Harlow w Essex pod koniec 1979 r, wynajalem mieszkanie z Stevem Drewettem, inspiratorem lokalnej kapeli punkowej The Newtown Neurotics, która spotkalem rok wczesniej na ich pierwszym koncercie. Zarejestrowalem sie w Biurze dla Bezrobotnych, a poniewaz mówie po francusku, to dostalem prace urzednika/tlumacza na Gieldzie Papierów Wartosciowych. Nienawidzilem jej. Oni nienawidzili mnie tez. Pewnego dnia ktos nazwal mnie Attila. To bylo to! Reszta, jak sie mówi, to juz historia.
„Praca” trwala dokladnie 11 miesiecy – jedenascie miesiecy za dlugo – byla to ostatnia robota jaka mialem. Oczywiscie, oprócz tej, która wykonuje jako Attila the Stockbroker. Od tego czasu minelo juz dwadzeiscia lat. Dwadziescia wspanialych lat!
Wrócmy jednak do historii. Od dziecinstwa gralem na skrzypcach, i mialem równiez moja wlasna elektryczna mandoline, a poniewaz gra sie na tych instrumentach podobnie to nauczylem sie kilku prostych akordów, zeby pisac piosenki. Jak mówilem, mialem kilka wierszy, które mogly zostac zaprezentowane na scenie, i wtedy John Coper Clarke sprawil, ze stalo sie to mozliwe. Po raz pierwszy wystapilem jako Attila the Stockbroker 24-go wrzesnia 1980 roku, suportujac The De-fex and The Unborn Dead (pukowy band z Harlow) w centrum mlodiezowym.
Wszedlem do Harlow Rock Contest i bylem czwarty. Niektórzy ludzie mówili, ze orgaznizatorzy chcieli umiescic mnie na pierwszym miejscu, ale nie mogli bo nie bylem zespolem. Gralem na koncercie Rock Against Thatcher w Harlow. Zaczalem pisac wiecej piosenek niz wierszy, ale moje poematy byly przynajmniej dobrze odbierane. Nowe wiersze byly ostrzejsze i bardziej pasowaly do wykonywania ich podczas publicznych wystapien.
Jednymi z wczesniejszych byly: „Russians in the DHSS”, “Russians In McDonalds”, “A Bang and a Wimpy”. Wlasnie wtedy, po kilku wystepach, stracilem prace i rzeczy zaczely sie toczyc inaczej…
Pod koniec 1981 roku spotkalem Seething Wells, kiedy obaj wykrzykiwalisy nasze wiersze z paki ciezarowki na demosntracji zorganizowanej przez Woolwich Right To Work Campaign. Odbilo sie do echem w mediach i wkrótce obaj wystapilismy jako support the Jam w Hammersmith Odeon….
W tym samym czasie obaj zrobilismy benefitowy koncert na rzecz Socialist Workers’ Party in Wandsworth. Wtedy tez nasz kumpel „Red” Saunders, nagral nas i zdecydowal sie wytloczyc EP-ke: „Rough Raw and Ranting”. Fajnie – pomyslalem- ale kto kupi poezje na plycie? Sprzedalismy pare kopii na koncertach… Kilka tygodni pózniej, kiedy bylem u matki w Southwick poszedlem na ryby. Okolo 11 w nocy sluchalem audycji Johna Peela. Stalo sie cos nie mozliwego – „Russians in the DHSS” poszlo w fale eteru !!! O malo nie upuscilem wedki do morza….
Peel mnie wylansowal. EP-ki sprzedalo sie tysiace sztuk i znalazla sie na liscie niezaleznych bestsellerów. Podpisalem kontrakt z Cherry Red Records i wydali EP-ke „Cocktails”. Sprzedalo sie jej pare tysiecy wiecej niz pierwszej i bylem jeszcze wyzej na liscie. Zrobilem sesje dla Peela, potem nastepna, i z dwudziescia wierszy i dziesiec piosenek z moim nazwiskiem zdobilo pierwsza strone Melody Maker. (tego wieczoru kiedy ukazal sie ten numer mialem wystep w Aldershot. Przyszlo 20 osób – ach ta sila prasy!).
Zaczalem pisac dla Sounds Magazine, punk. Ludzie przychodzili na moje koncerty nawet specjalnie przyjezdzajac z odleglych miejsc. Gralem w calym kraju, moja pozycja byla calkiem jasna. Antyfaszystowski – socjalistyczny – surrealistyczny – radykalny – poeta – permormer. The Clash spotyka Hilaire Belloc – mówiono o mnie. Bylem na scenie zatakowany przez Nazistów w Skunx (punk/skin klub w Londynie). Walczylismy. Jakis z Redskinów, który tam byl krzyknal –„ Musisz wlezc pod stól”! (wstyd mi za niego do dzisiaj). Moja pierwsza mandolina doczekala sie zaszczytnego konca, rozwalilem ja na lbie jakiegos nazi-boneheada. Kupilem sobie zamiast niej mandole (o oktawe nizej, lepsza dla piesniarza), która nazwalem Nelson, i od tej pory razem wystapilismy na okolo 2000 koncertów razem. Najlepsze piosnki jakie napisalem na Nelsonie sa na plycie ‚The Pen and the Sword.’.
Pod koniec 1982 roku nagralem swój pierwszy album (przewaznie mówiony), „Ranting At The Nation…” I wtedy podobnie jak szybko to sie zaczelo, tak sie skonczylo, fad ended. Dziennikarzom z New Musical Express nie spodobal sie mój album (szczególniem, ze napisalem, ze nie lubie dziennikarza tej gazety, który napisal recenzje). Co tu duzo opowidac napisano, ze juz sie skonczylem. Dwa lata po tym jak zaczalem istniec na scenie i napisalem najlepszy material (moim zdaniem) dowiedzialem sie, ze jest to smiec. To przydazylo sie na pewno tysiacom innych utalentowanych artystów, którzy zostali z dnia na dzien zniszczeni i zrezygnowali, albo ich duch zostal przetracony i stracili swoje marzenia.
Moda. Sposób na zaistnienie w pop kulturze!
Czy dbalem o to?
Nigdy nie ssalem cysia jak jagnie.
W odróznieniu od wiekszosci permormerów nie jestem gosciem – jestem naturalnie organizatorem koncertów (ktos móglby powiedziec totalnie kontrolujacy wszystko wariat!). I w kazdym przypadku, mam left-wing punk rocker”s disdain for the falseness and vapid machinacje trdycyjnego przemyslu rozrywkowego. Oczywiscie bylem równiez promotorem wielu koncertów dla Rock Against Racism na Uniwersytecie Kent, tak wiec postanowile wziac moja przyszlosc – sceniczna i poza sceniczna – we wlasne rece.
Przez te dwadziescia lat napisalem troche wierszy i piosnek, a takze od czasu do czasu pisywalem do krajowej prasy, organizowalem countless koncerty kazdego roku dla siebie i innych preformerów, których szanuje. W latach (‘83-’86) wydawalem mój poetycki fanzin Tirana Trash, robilem benefity na wszystkie wazne akcje lat osiemdziesiatych, szczególnie wspieralem Strajk Górników (84-85), organizowalem festiwale, nagrywalem albumy, które ukazywaly sie nakladem malych niezaleznych wytwórni, wydawalem ksiazki (3 jak do tej pory) i wystepowalem na calym swiecie, za co musze podziekowac sieci moich znajomych i przyjaciól z UK, Kanady, Australii, Nowej Zelandii, USA i Wschodnich Niemiec z okresu kiedy jeszcze stal mur, i reszty Niemiec, Holandii, Francji, Skandynawii, Irlandii, Rumunii, Bulgarii, Kraju Basków. Pózniej moja ambicja stalo sie byc frontmanem Barnstormer, pierwszego zespolu, który utworzylem, zeby gral moje piosenki i zeby zrealizowac moje marzenie o polaczeniu muzyki renesansowej z punk rockiem. Pomimo tego, ze zalozylem zespól to wiaz kontynuuje moja solowa dzialalnosc.
BARNSTORMER
Wiekszosc ludzi zaklada kapele, majac lat kilkanascie, a poetami zostaja majac lat trzydziesci pare – ja zrobilem to an odwrót, przy czym zakladajac zespól mialem juz obrany jeden konkretny cel: pragnalem polaczyc dwie formy muzyczne, które od zawsze mnie inspirowaly – punk rock i muzyke dawna. I grac Renesans Core.
W koncu na przelomie 1994/95 roku stalo sie powstal zespól. Najwazniejszym aspektem posiadania okreslonego celu w zyciu, do którego dazy sie z pelna determinacja, zwlaszcza jezeli to, co pragniesz osiagnac jest czyms, czego, o ile ci wiadomo, nikt jeszcze nigdy nie próbowal, jest fakt, iz kazda przychylna reakcja na to , co robisz stanowi zródlo niezmiernej satysfakcji. A nam z pewnoscia udalo sie zdobyc sympatie naszej publicznosci. Od keidy tylko rozwinelisy zagle, a na maszcie umiescilismy nasza bandere: crumhorn (pewein rodzaj rogu), otrzymywamalismy zewszad wiele wsparcia.
Od pierwszego dnia, w który zespól rozpoczal dzialalnosc, najwiekszei najbardziej wartosciowe wsparcie dla mnie, na scenie i poza nia, pochodzi od pozostalych czlonków Barnstormera – Martina, Dana i McGhee (z legendarnej grupy Brighton – Fish Brothers) oraz Tima, który dobrowolnie zgodzil sie na przeniesienie z Crucible – zespolu zajmujacego znaczna pozycje w nurcie tzw. muzyki dawnej. Mysle, ze od naszych pierwszych wysilków w Brighton i Oxfordzie póltora roku temu, poprzez liczne podnoszace na duchu trasy koncertowe zrobilismy znaczne postepy.
Nasz zespól zorganizowany jest calkowicie w sposób domowy. Od grafiki i wszelkich projektów po kierowce wszystko robimy sami. Wyrazy szacunku i podziekowania dla najdoskonalszej, najbardziej przyjaznej, najbardziej kreatywnej i utalentowanej paczki zdegenerowanych alkoholików, z jaka poeta móglby stworzyc swój pierwszy zespól.
Skad sie wzial pomysl na taka muzyke? Moja mama mowi, ze lubilem sluchac muzyki dawnej jeszcze w jej lonie. Tak wiec od zawsze kocham takie dzwieki. Pochodze z muzykalnej rodziny i sam odebralem klasyczne wyksztalcenie w grze na skrzypcach. Od wielu lat olbrzymia radosc sprawia mi gra na róznorodnych starodawnych instrumentach muzycznych i naprawde uwielbiam okmponowanie w nowoczesnym stylu wersji tej pieknej muzyki. Kto wie moze za pare lat niezliczona liczba zespolow w stylu Levellersowskiego /celtyckiego/ fiddle’n’didg zostana wyparte przez kwilace shawm’y (dawny instrument, podobny do oboju) i crustowego crumhorn’y, rozprzestrzeniajacego sie w zawrotnym tempie Renesans Core! A póki co to jestesmy na wyspach jedynym zespolem, który gra w takim stylu.
Renesans Core? Core? Od 25 lat jestem punkiem (teraz mam 43 lata). Moim ulubionym zespolem wszechczasów jest the Clash, lubie tez Rancid i New Model Army… I oczywiscie muzyke klasyczna. Moja zona jest klasyczna pianistka. Oczywiscie nie wszystkie nasze utwory mozna wrzucic do worka z napisem „muzyka dawna”, czesc z nich to stary, dobry punk rock. Ludzie lubia sluchac muzyki, która jest czescia ich wlasnej historii, czy to tej dawnej, czy tez tej calkiem nowoczesnej. I mysle, ze tak samo jak w Anglii w Europie Srodkowej jestesmy dobrze odbierani. Nie wiem czy wiecie, ale cover jednego z naszych renesansowych utworów „March of the Levellers” zrobil polski zespól Alians? – o ile pamietam nie zaznaczyli, ze to z naszego repertuaru.
Aktualnie gramy okolo 30 koncertów rocznie w równych miejscach (a ja solo i z zespolem mam ok. 10 koncertów miesiecznie). Wystepujemy od klubów pukowych do folkowych a takze czesto gramy na festiwalach prezentujacych poezje. Pod koniec tego roku gramy trase po kontynencie i odwiedzimy m.in. Francje, Wlochy, Szwajcarie i Niemcy. Bardzo chcielismy zagrac w Polsce, ale niestety nie udalo nam sie sensownie ulozyc terminów poszczególnych koncertów… Mam nadzieje, ze odwiedzimy wasz kraj w przyszlym roku.
We wrzesniu 2000 stuknela 20 rocznica mojego pierwszego koncertu jako Attila the Stockbroker. Okragla date postanowilem tez uczcic plyta „It’s my life…”, która jest podsumowaniem tego okresu. Nie sa to stare kawalki, solowo – poetyckie, lecz Burnstrormerowa plyta autorska, w ktorej dziele sie moimi odczuciami i wspomnieniami. A wkrótce kolejny album, w którym sporo dobrego Renesans Core.
W marcu nastapily zmiany w skladzie zespolu. Odszedl Martin Fish, Dan Woods zamienil bass na gitare, a naszym nowym basista zostal Tom Muir (kibic Hull City, gral wczesniej w The Scavengers). Ostro przepracowalismy ostatnie miesiace i jestesmy gotowi na europejska trasa na przelomie listopada i grudnia .
Pod koniec zeszlego roku cztery nasze piosenki ukazaly sie na sciezce dzwiekowej niemieckiego filmu „DOPPELPACK”. Sa to: ‘I Won’t Run Away’, ‘This Is Free Europe’, ‘March of the Levellers’ i ‘Old Teenagers’. W filmie tym miedzy innymi wykorzystano utwory Blondie i Saw Doctors, a my jestesmy tam jako: ”Attila the Stockbroker and the Fabulous Fish Brothers”. Nie wiem czy film ten bedzie pokazywany w Polsce, ale wiecej informacji o nim mozecie znalezc na stronie: www.doppelpack-derfilm.de/. Jest to zabawna opowiesc o dwóch blakajacych sie po Dortmundzie punkach ze skrzynka piwa. Suurealistyczna rzecz kompletnie.
REZYDUJACY POETA….. W sezonie 2000/2001 mialem zaszczyt pelni role Poety Rezydenta w Brighton and Hove Albion Football Club, moim lokalnym klubie, którego kibicem jestem od 6 roku zycia. Nasz klub jest sponsorowany przez Arts Council of England w ramach rocznego projektu artystycznego. Do moich obowiazków nie nazalo po prostu czytanie skladów druzyn i podawanie wyników w polowie spotkania, ale prezentowanie poematów przed naszymi meczami u siebie. W zeszlym sezonie (2000-2001) nasz klub obchodzil setna rocznice swojego istnienia!
Stalo sie!!! Brighton and Hove Albion, zdobyl mistrzostwo Trzeciej Ligii w sezonie 2000-01! Co za wspanialy rok dla Rezydujacego Poety – jestem bardzo szczesliwym poeta! Ksiazka z moimi wszystkimi wierszami zwiazanymi Albion – pt. ‚Poetry in Promotion!’ jest czescia obchodów setnej rocznicy istnienia mojego klubu – the BHAFC!
2 SLOWA O SOBIE

Mieszkam w Walii, ale nie jestem Walijczykiem. Moimi przyjaciólmi sa muzycy z walijskiej grupy Anhrefn. Nie znam jezyka walijskiego. A wlasciwie znam tylko jedno zdanie: ‚Fy nethau yn ffroidro gyda mwynhad’ – co mozna przetlumaczyc jako: „my nipples explode with delight!”. Ale poza tym jestem jednym z nielicznych mieszczkanców tego kraju, który interesuje sie jezykami obcymi – mówie po francusku i niemiecku.
Na uniwersytecie studiowalem francuski i nauki polityczne, a niemieckiego nauczylem sie kiedy spedzilem sporo czasu wystepujac w NRD, zanim jeszcze runal mur. W 1989 roku bralem udzial w demonstracjach w Lipsku razem z wieloma oimi przyjaciólmi, którzy byli w nie zaangazowani. Teraz udzie przejrzeli na oczy – nie chca kapitalizmu! O lewicy w Polsce mam bardzo mala wiedze i nie chcialbym za duzo o tym mówic. Po prostu mówie tylko o rzeczch, które znam. W Anglii Partia Pracy to grupa aparatczyków, którzy nic nie robia dla zwyklych ludzi. Ja osobiscie wspieram the Socialist Alliance. Nie jestem anarchista – jesten socjalista! Wiem, ze wielu punków mówi o sobie, ze sa anarchistami, ale wielu z nich tak naprawde nie wie co to znaczy!
Jak sami widzicie moja sztuka, moja poezja opowiada o calkiem szerokim zakresie ludzkich emocji i doswiadczen, Nie mam zamiaru za to nikogo przepraszac. Moje zycie to milosc, smierc, Hove Albion Football Club, muzyka i brudne spiwory. I wiele innych rzeczy. Moje wiersze odzwierciedlaja moje zycie.
Z duma zawiadamiam, ze w najlepszym starym stylu, zgodnie ze sredniowieczna tradycja mecenatu sztuki – mam sponsora! Jestem pierwszym poeta sponsorowanym przez maly niezalezny browar, i takze mój lokalny pub! Jesli bedziecie kiedys w Brighton koniecznie zajrzyjcie do niego – miesci sie niedaleko stacji i jest to naprawde tradycyjny, wspanialy pub, bez paskudnego wystroju i ze wspanialym piwem! (THE EVENING STAR home of THE DARK STAR BREWING COMPANY, 55-56 Surrey St, Brighton BN1 3PB)
I mam nadzieje, ze jak ty, który to czytasz, wiesz, ze twoje zycie nalezy do ciebie tak jak moje do mnie. Dzwiekli sa oklepane, ale to nie to. Teraz jest spanialy okres. Jestem pelen szacunku dla wszysctkich, którzy umozliwili mi cieszyc sie wspanialym przywilejem – mozliwoscia zarabiania na zycie tym co lubie i co kocham – pisaniem slów i muzki. Mam nadzieje, ze wciaz to bedzie trwac!

DYSKOGRAFIA
1981 Phasing Out Capitalism cassette (No Wonder)
1982 Rough, Raw and Ranting EP with Seething Wells (Radical Wallpaper)
Cocktails EP (Cherry Red)
1983 Ranting at the Nation LP (Cherry Red )
1984 Sawdust and Empire LP (Anagram)
Radio Rap! EP (Cherry Red)
Livingstone Rap! EP (Cherry Red Ken)
1987 Libyan Students from Hell! LP (Plastic Head)
1988 Scornflakes LP/cassette (Probe Plus)
1990 (Canada) Live at the Rivoli LP/cassette (Festival)
1991 Donkey’s Years CD/LP/cassette (Musidisc)
1992 (Germany)This Is Free Europe CD/LP (Terz)
1993 (Australia) 668-Neighbour of the Beast CD/cassette (Larrikin)
(Germany) Live auf St.Pauli CD (Terz)
Attila the Stockbroker’s Greatest Hits cassette (Roundhead)
1999 Poems Ancient & Modern CD (Roundhead/Mad Butcher)
The Pen & The Sword CD (Roundhead/Mad Butcher)

+ JOHN OTWAY
1991 Cheryl

+ BARNSTORMER
1995 Barnstormer cassette (Roundhead) )
Sarajevo EP (Mad Butcher)
1996 The Siege of Shoreham CD/cass (Roundhead)
1998 Live in Hamburg cassette (Roundhead)
1999 (Germany) The Siege of Shoreham CD (Puffotter Platten) and LP (East Side Records)
2000 Just One Life (Roundhead Records)

Książki:
Cautionary Tales for Dead Commuters (1986)
Scornflakes (1992)
The Rat-Tailed Maggot and Other Poems (1998)

Atilla The Stockbroker, tłum. Taclem