Tricks Upon Travellers pochodzą z angielskiego Brighton (miasto słynnych Levellers), jednak jak sami wspominają chętnie podróżują, jeśli tylko organizator zapewnia mim godziwe warunki. Należą do nowej fali brytyjskich zespołów punk-folkowych, choć ich muzyczne wycieczki sięgają też do innych gatunków. Uważny słuchacz poza elementami tradycyjnego punk rocka dostrzeże również dub czy house, koegzystujące z celtyckimi jigami czy angielskimi reelami.
Piosenki dotyczą często tzw. tematów zaangażowanych – jak choćby nietolerancja religijna, rasową nienawiść i chciwość. Nie znaczy to jednak, że nie potrafią sie bawić. Jak sami twierdzą: „Ostatnią rzeczą jakiej słuchacz oczekuje od zespołu jest atakowanie go na siłę przekazem bez elementów humoru (…)” . Dlatego zdecydowali się na przekaz w bardzo melodyjnym stylu.
Jak przystało na taką muzykę są dobrym zespołem koncertowym. Rockowa sekcja rytmiczna i bardzo sprawny skrzypek folkowy gwarantują swobodę wyrazu na scenie. Graeme jest dość charyzmatycznym wokalistą, pisze też wspomniane wyżej bezkompromisowe teksty.
Dick i Mark wnoszą spory wkład do muzyki i niekiedy wspomagają Graeme’a w tekstach. Dick również pisze piosenki, choć są często cięższe.
Zdaję sobie sprawę że zespół może być nie do strawienia dla folkowych purystów. Nadane im miano bękarciego potomka Fairport Convention i Sex Pistols jest jak najbardziej na miejscu.

Taclem